tag:blogger.com,1999:blog-5980349600860653012024-02-20T19:02:43.014-08:00Zbyt fajnaAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.comBlogger45125tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-88703234299772117642017-01-02T09:23:00.001-08:002017-01-02T09:23:07.145-08:00PółnocZbliżała się północ. Niebo mieniło się blaskiem sztucznych ogni. Zielony, czerwony i żółty błysk rozświetlał miasto, a towarzyszący mu huk rozrywał jej głowę, przekrzykując się z dudniącym sercem.<br />
<br />
Muszę cię zobaczyć. Muszę cię zobaczyć, Wiktorze.<br />
- Haniu, wszystko dobrze? - zatroskana Jolka chwyciła moją dłoń. Dłoń była zimna, jakbym umarła i czekała na uroczysty pochówek. Być może umarłam, ale przed pogrzebem miałam jeszcze coś do załatwienia.<br />
- W porządku, Jolka. Muszę wyjść, muszę go odnaleźć, rozumiesz? On tam jest, jest w mieście, wiem to, zawsze w Sylwestra przyjeżdżał do miasta. Muszę go odnaleźć, muszę mu powiedzieć. - Majaczyłam jak w malignie.<br />
- Hanka, za dwadzieścia minut północ, wiesz co dzieje się na ulicy? Przeczekaj to, zadzwoń do niego rano, umów się. Załóż tą swoją seksowną, czerwoną miniówkę i stań w jego drzwiach z butelką szampana. Ale zrób to jutro. - Jolka brzmiała trzeźwo, jak na ilość wódki z wodą i limonką, którą wypiła tego wieczora. I w ogóle trzeźwo, jak na Jolkę.<br />
- Jutro Wiktor będzie już w domku nad jeziorem. Albo gdziekolwiek, ale na pewno nie tutaj. Nie mów nikomu gdzie poszłam, w ogóle z nikim o mnie nie rozmawiaj.<br />
<br />
Hanka zarzuciła na siebie płaszcz i nim zdążyła go zapiąć, wybiegła na ulicę. Miała na sobie klasyczną małą czarną i samonośne pończochy ze szwem, który doskonale podkreślał jej smukłe nogi. Czółenka na cienkiej szpilce wbijały się w zagłębienia pomiędzy kostką brukową, przez co droga wydawała się dwukrotnie dłuższa. Biegła w rozpiętym płaszczu czując, jak mroźne powietrze szczypie ją w pośladki. Rumieniec pokrył jej policzki, co dodało jej dziewczęcego uroku, a długie włosy, miotane przez wiatr, wyglądały jak z reklamy szamponu do włosów.<br />
<br />
Wybiła północ. Ulice wypełniły się ludźmi, którzy przytulali się, pili szampana z gwinta i życzyli sobie wszelkiej pomyślności. Gwar rozmów zagłuszały petardy i szczekanie przestraszonych psów.<br />
Dobiegła pod mieszkanie Wiktora, które od miesięcy stało puste. Wie, bo przejeżdżała pod nim co jakiś czas, zaglądając w okna, jakby miał się w nich, jakimś cudem, ukazać Wiktor. Dziś paliło się w nich światło.<br />
<br />
Zobaczyła Wiktora, stojącego na ulicy z dwójką kolegów. Niemal czuła zapach tytoniu Marlboro, zmieszany z perfumami Dior Homme, które nosił zimą. To naprawdę Ty - szepnęła pod nosem.<br />
Było 9 minut po północy. Sztuczne ognie zdawały się dogasać, jak kończąca się świeca. Kolorowe niebo stawało się znów przytłaczająco granatowe, jakby chciało powiedzieć, że gra się skończyła.<br />
Wiktor wszedł do bramy, depcząc najpierw niedopałek, jakby żar miał rozpalić pożar w pogrążonym zimą mieście. Hanka czuła jak topnieje, jak płomień pożądania rozpala jej serce i krocze. Był taki przystojny, taki męski. Jej Wiktor. Tak blisko, a zarazem tak daleko.<br />
Wszyscy trzej mężczyźni zniknęli w bramie, podczas gdy Hanka stała po drugiej stronie ulicy, 20 metrów od nich. Zamarła w bezruchu, sparaliżowana widokiem miłości swojego życia. Zadzwonić domofonem, czy odpuścić? - wahała się - co ja mu właściwie powiem? Cześć, to znowu ja. Nadal cię kocham, przytul mnie?<br />
<br />
W oknie zobaczyła sylwetkę Wiktora.<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-42159803775722198852015-08-19T10:37:00.002-07:002015-08-19T10:37:52.429-07:00www.zbytfajna.plBLOG PRZENIESIONY NA STRONĘ <a href="http://www.zbytfajna.pl/" target="_blank">www.zbytfajna.pl</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGTdL8UYeOfAULgZQUB6X19h9RvC4JOQX83Ve_SY-MGKZKxm04ITYTnSaZ_5iwPfnnPnzTHS1e-I61LXZbi2buDYhrFCzdNQXYINeQZypYK77n1DVcm8VqS7OP8Oo4NGOWY2MJDRogKbhJ/s1600/zbytfajna-fb2.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="236" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGTdL8UYeOfAULgZQUB6X19h9RvC4JOQX83Ve_SY-MGKZKxm04ITYTnSaZ_5iwPfnnPnzTHS1e-I61LXZbi2buDYhrFCzdNQXYINeQZypYK77n1DVcm8VqS7OP8Oo4NGOWY2MJDRogKbhJ/s640/zbytfajna-fb2.png" width="640" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-47661879861581736772015-07-31T05:53:00.000-07:002015-07-31T05:59:33.963-07:00Dawać się ranić z paraliżującej tęsknoty - polecam 2/10.- Ten kretyn w czerwonej czapeczce to ja. - Telefon zawibrował w rytm bicia serca.<br />
Tak, jakbym nie pamiętała, jak wyglądasz - pomyślała. A jednak nie pamiętałam.<br />
Założyła na siebie najbrzydsze ubrania - czarne rurki, t-shirt z wizerunkiem Betty Boop i Air Maxy - <i>żeby nie myślał, że się dla niego stroję</i>; pod spód koronkowy, pudrowo różowy biustonosz i seksowne majteczki podkreślające jej super zgrabny tyłek - <i>na wszelki wypadek</i>.<br />
<br />
Stał do mnie tyłem. Przez chwilę myślałam, że czas się zatrzymał; korzystając z okazji chciałam odwróci<span class="st">ć</span> się i uciec z powrotem do mieszkania, ale skoro powiedziałam A, muszę powiedzie<span class="st">ć</span> B.<br />
Kurwa ma<span class="st">ć</span> jak ty pachniesz.<br />
Przepadłam. Wpadłam jak w toń lodowatą, bezkres wzburzonego oceanu, serce biło zbyt szybko, motyle w brzuchu trzepotały zbyt mocno.<br />
<br />
Gdybym była twoją żoną, byłabym równocześnie najbardziej i najmniej szczęśliwą kobietą na świecie. Jesteś jak amfetamina, wypełniasz nozdrza dając mi 200% mocy, by następnego dnia zostawi<span class="st">ć</span> mnie na okrutnym zjeździe. Dajesz mi radoś<span class="st">ć</span> i sińce pod oczami. Euforię i rozpacz, śmiech i łzy, przyciągasz mnie i odpychasz.<br />
<br />
Będę wchodzi<span class="st">ć</span> do tej rzeki, cho<span class="st">ć</span> paraliżuje zimnem me stopy i zabiera zdolnoś<span class="st">ć</span> poruszania się. Może i mam poukładane życie, otacza mnie porządek i harmonia, potrafię wszystko załatwi<span class="st">ć</span> i dostaję to, o co się staram. Ale kiedy pojawiasz się się ty, zachowuję się jak wypełniona sianem kukła, chcę powiedzie<span class="st">ć</span> to, co leży mi na sercu a zamiast tego tańczymy rock'n'rolla w twoim salonie, szukając wśród książek miejsca na obroty. Nagradzam cię za wszystko, co robisz źle. Jestem idiotką i najgorsze jest to, że pretensje mogę mie<span class="st">ć</span> tylko do siebie. Jestem jak psycholog z depresją, uzależniony od środków przeciwbólowych lekarz, strażak ginący od płomienia zapalniczki.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD6UwJC77qNS5wu2OMeaIjqY7TgWICmIUW82XKIAKLXZCPoD3QVDbl_Ft9YW5M9n2a4uRfykiAoQTV_D0l3Mrz3Byuo77kSoJUf0uzy0QLc17H9dWsPRstrY_gS509YZtie16hJxPhY1DX/s1600/alexander-yakovlev1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD6UwJC77qNS5wu2OMeaIjqY7TgWICmIUW82XKIAKLXZCPoD3QVDbl_Ft9YW5M9n2a4uRfykiAoQTV_D0l3Mrz3Byuo77kSoJUf0uzy0QLc17H9dWsPRstrY_gS509YZtie16hJxPhY1DX/s1600/alexander-yakovlev1.jpg" /></a></div>
foto: Alexander YakovlevAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-71903190651159053082015-07-26T06:23:00.002-07:002015-07-26T06:23:28.626-07:00Odpychająca <!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:DontVertAlignCellWithSp/>
<w:DontBreakConstrainedForcedTables/>
<w:DontVertAlignInTxbx/>
<w:Word11KerningPairs/>
<w:CachedColBalance/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:"Table Normal";
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:"Times New Roman";
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal">
<span class="5yl5">7:50. Budzi mnie smród palonego przez
sąsiada papierosa. Najpierw wypełnia mi nozdrza, po chwili osiada na moich włosach,
pościeli i firankach. Nie mija 15 minut, a fala nowego skręta z siana i słomy
rozmywa się w atmosferze mojego pokoju. Mieszkam w dyskotece. W sali dla
palących. Pod palcami zamiast satynowej pościeli zaczynam czuć lepki, okrągły
odcisk szklanki. Nie zdziwiłabym się, gdyby prawa dłoń,
wycelowana kiepem w moje okno miała tkwi</span><span class="5yl5"><span class="st">ć</span> tam cały dzień, zaś lewa wierciła w
sekundowych odstępach <span style="mso-spacerun: yes;"></span>czasu dziury w betonie i
mojej głowie. Mimo wszystko, dobrze by</span><span class="5yl5"><span class="st">ć</span> w domu. Najchętniej bym go dziś nie opuszczała, cho</span><span class="5yl5"><span class="st">ć</span> powinnam była w nim zosta</span><span class="5yl5"><span class="st">ć</span> wczorajszego wieczora. </span></div>
<br />
<i>Idziemy wszystkie razem potańczy<span class="st">ć</span></i> - rzuciły hasło koleżanki z pracy. Cóż. To idziemy.<br />
<br />
Zawsze zastanawiałam się, co jest ze mną nie tak skoro inne, niektóre nawet bardzo, bardzo brzydkie dziewczyny mają w klubach wzięcie, a ja nie za bardzo. Cieszy mnie święty spokój i nienawidzę pijackiego oddechu obcego, wieszającego się na mnie kolesia, więc nie narzekam. Ale jedno jest pewne - twarzą nie odstraszam, ruchami raczej też nie. Co jest ze mną nie tak?<br />
<br />
Ruda, krótkowłosa Kama przyprowadziła ze sobą kumpla - przeciętnego wzrostu, krótko ostrzyżony dwudziestoparolatek w szarej bluzie, w skrócie - powietrze lub jeszcze jedna ściana w pomieszczeniu. Tańczę niby w kółku, niby na uboczu, trochę sama a jednak zaczepiana puszczaniem oczek przez koleżanki. Otwieram oczy i zauważam jak Kama rozkłada ręce na znak bezradności. Prawdopodobnie Ściana bezskutecznie próbował zaprosi<span class="st">ć</span> mnie do tańca. Ktoś tam obok mnie tańczył, nie wiedziałam, że był to Ściana i jego prze<span class="st">ć</span>wiczony przed imprezą ruch godowy. Miałam nadzieję, że to w końcu jakiś podmuch wiatru w dusznym i zatłoczonym klubie.<br />
<br />
Na zewnątrz zaczepia nas grupka facetów w obciachowych koszulach w kratę, z jeszcze bardziej obciachowymi twarzami i najbardziej obciachowymi tekstami wieczoru. Koleżanki uśmiechają się i droczą, kiedy wyrywa mnie z zamyślenia głos: <br />
- Ona nam nie powie gdzie się wybierają.<br />
- Słucham? - Wywracam oczami.<br />
- Jesteś z tych wrednych dziewczyn. Stoisz i robisz miny.<br />
- Aha. - Wywracam oczami.<br />
<br />
Nagle dociera do mnie, jak bardzo gardzę każdym mężczyzną w odległości 4 kilometrów ode mnie. Uświadamiam sobie, że oni wszyscy o tym wiedzą.<br />
<br />
Marzył mi się powrót do domu, marzyło mi się, aby ktoś w tym domu na mnie czekał, chwycił mnie w ramiona i powiedział, że nie jestem wredna, lecz przepełniona słodyczą i kobiecym wdziękiem. Że nikt, tylko ja tak uroczo i że delikatnie, tu i teraz, najmocniej, miło.<br />
<br />
Obejmuję z czułością kubek porannej zielonej herbaty, otulona miękkim szlafrokiem, całowana przez spokojne dźwięki muzyki. Nie potrzebuję niemiłych słów, nieodpowiednich ludzi, złych opinii.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiggDhSrfO6PzwIkZZxG-MwXAuIY0qNWzvRGmr1C8VIHtoPKY8yiMHHZ5C8cqTURSgczjYSB_xR35BQlORdI6eVwyxj6j-NU7aZTo3RSyk9LawJKK9AahPpRMYsG3tEEoVK7i5ucwVARQOg/s1600/leopardheels+blogspot.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiggDhSrfO6PzwIkZZxG-MwXAuIY0qNWzvRGmr1C8VIHtoPKY8yiMHHZ5C8cqTURSgczjYSB_xR35BQlORdI6eVwyxj6j-NU7aZTo3RSyk9LawJKK9AahPpRMYsG3tEEoVK7i5ucwVARQOg/s1600/leopardheels+blogspot.jpg" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: x-small;">(źródło: <i>leopardheels.blogspot.com</i>)</span><br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-87408638772777948742015-07-21T09:06:00.000-07:002015-08-05T03:23:02.380-07:00Sex z litości?- Dziewczyny, przespałyście się kiedyś z jakimś facetem z litości?<br />
<br />
Wspólny shopping stał się dla nich comiesięcznym rytuałem. Zawsze w okolicach wypłaty, kiedy to żadna sukienka nie wydaje się zbyt droga, Jolka, Martyna i Hanka spędzały w galerii handlowej kilka godzin.<br />
<br />
- Hm... - Hanka zawiesiła wzrok w wirującym pod sufitem, dużym wiatraku na co najmniej 30 sekund - a co dokładnie masz na myśli mówiąc z litości?<br />
- No wiesz, nie chciałaś się przespa<span class="st">ć</span>, ale się przespałaś, bo na przykład było ci go szkoda, albo obiecałaś, czy coś - Martyna szukała w naszych oczach aprobaty.<br />
- Ja przespałam się kiedyś z kolegą mojego młodszego kuzyna. Stare dzieje, bardzo za mną biegał, a ja gówniarza olewałam, ale jak dowiedziałam się, że jest prawiczkiem pomyślałam, że dam mu najlepszy prezent pod Słońcem. Myślę, że dzięki mnie jakaś kobieta będzie miała baaaaaardzo udane życie seksualne - Jolka była dumna jak paw.<br />
- Słuchajcie, mam takiego kolegę z Zakopanego. Kiedyś u niego byłam kilka dni, wydawało mi się, że złapaliśmy dobry kontakt. Krótko przed tym, jak zaczęłam umawia<span class="st">ć</span> się z Danielem, przyjechał do mnie; tłukł się 7 godzin, bo był jakiś wypadek na drodze, później jeszcze zerwał u mnie w salonie karnisz, bo nadepnął na zasłonkę, a podczas kolacji zadławił się i z braku oddechu aż pociekły mu po policzku łzy. Było mi go tak szkoda, bo wiecie jak to facet - chciał wypaś<span class="st">ć</span> przede mną jak prawdziwy macho... Do tego jeszcze - Martyna zarumieniła się na twarzy, ewidentnie nie chcąc kontynuowac historii.<br />
- Co?! Mów! - Szukałam pikantnych szczegułów.<br />
- Do tego chciał mnie pocałowa<span class="st">ć</span>, a ja się tego nie spodziewałam i akurat odwróciłam głowę, a on pocałował... - Martyna schowała twarz w dłoniach - pocałował mnie w ucho. Cała ta jego wizyta była tak żenująca, że wieczorem zaciągnęłam go do łóżka, po czym powiedziałam, że muszę jutro pilnie wyjechac z miasta.<br />
- A było chociaż fajnie? - Jolka posłała nam tajemniczy uśmiech.<br />
- Było okropnie... - Martyna znów ukryła twarz w dłoniach - było okropnie, a mimo to zrobiliśmy to jeszcze nad ranem. Dziewczyny, było mi go tak szkoda, że czułam że muszę! Po prostu muszę pójś<span class="st">ć</span> z nim do łóżka, żeby wracając w te swoje góry, jechał jak zdobywca, macho, wielki pan małej kobietki. Zrobiłam to z litości, a teraz on do mnie pisze, wydzwania, wysyła mi swoje zdjęcia jak stoi przed lustrem w łazience i się pręży, a ja jestem z Danielem, zresztą nawet gdybym z nim nie była, to Góral jest ostatnim facetem, którego chciałabym jeszcze kiedykolwiek dotkną<span class="st">ć</span>.<br />
- Trudno, takie rzeczy się zdarzają, Marti. Zmień numer, albo zablokuj go na Facebooku. - Hania starała się jak mogła.<br />
- Albo wyślij mu seksowne zdjęcie, a później przepadnij jak kamień w wodzie. Należy mu się, pomyśl, że przynajmniej spaliłaś dzięki niemu trochę kalorii. - Jolka puściła nam oczko i ruchem głowy dała znak, że pora na mierzenie szpilek.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAzQBHSG4Ow3vWCl7hYnRl95s27-kyBE54StfWk-QnlWrLCcXxOFWHH006uXIuOkvsqmGba98B9KJFt5WZ2O8GnKfmMAvP7nYgjchitg7YGDoA2EhlNPVmp4c4hIZCSn8wONWvxXhcJq36/s1600/motywacja-blog+pl.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAzQBHSG4Ow3vWCl7hYnRl95s27-kyBE54StfWk-QnlWrLCcXxOFWHH006uXIuOkvsqmGba98B9KJFt5WZ2O8GnKfmMAvP7nYgjchitg7YGDoA2EhlNPVmp4c4hIZCSn8wONWvxXhcJq36/s640/motywacja-blog+pl.jpg" width="640" /></a></div>
(źródło: <i>motywacja-blog.pl</i>)<br />
<br />
Powiązane notki:<br />
<a href="http://zbytfajna.blogspot.com/2015/06/nie-ufaj-facetowi-ktory-nie-chce-cie.html" target="_blank">Nie ufaj facetowi, który nie chce cie przeleciec</a><br />
<a href="http://zbytfajna.blogspot.com/2015/05/cauj-mnie-weekendowo.html" target="_blank">Całuj mnie weekendowo</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-30718805201271796822015-07-19T13:03:00.001-07:002015-07-19T13:03:20.540-07:00Zobacz, to jest moje dzieckoZe spełnianiem marzeń jest trochę jak z pokazywaniem swojego dziecka. Generalnie wszyscy się cieszą, ale mają to trochę w dupie. Fajnie, że się rozwijasz, fajnie, że coś robisz, oby ci się wiodło, powodzenia -> bardzo ładny szkrab, no no niech rośnie zdrów, podobny do mamusi, ale szybko rośnie. A później każdy wraca do swoich obowiązków i nie myśli o twoich marzeniach, nie myśli o twoim dziecku.<br />
<br />
I nie ma w tym niczego złego. Miło, jeśli ktokolwiek chociaż przez pię<span class="st">ć</span> minut pochylił się nad czymś, co go nie dotyczy i powiedzmy sobie szczerze - nie obchodzi.<br />
<br />
Hanka wróciła od rodziców totalnie zmęczona. Zmęczona na tyle, że zapowiedziała, że następnym razem przyjedzie na Boże Narodzenie. Rodzice są najfajniejsi na odległoś<span class="st">ć</span>, kiedy za nimi tęsknisz i myślisz sobie, że masz najwspanialszych rodziców na świecie.<br />
A kiedy odbywasz z nimi kolejną rozmowę, w której cię totalnie nie rozumieją czujesz się, jakbyś znów miała 15 lat, masz ochotę założy<span class="st">ć</span> glany, przyczepi<span class="st">ć</span> na agrafce do torebki naszywkę "każdy inny wszyscy równi", trzasną<span class="st">ć</span> drzwiami i nigdy nie wróci<span class="st">ć</span>. Ale później wyjeżdżasz i myślisz, że są naprawdę fajni, jedyne co musisz zrobi<span class="st">ć</span> to ograniczy<span class="st">ć</span> kontakt do rozmowy na zasadzie "u mnie dobrze, pogoda ładna".<br />
<br />
Moim dzieckiem są moje plany, moje starania, rzeczy nad którymi skrupulatnie pracuję. Chciałabym ubra<span class="st">ć</span> je w różowy płaszczyk i złote kolczyki. Chciałabym nada<span class="st">ć</span> im imię, kształtowa<span class="st">ć</span> je po swojemu, patrze<span class="st">ć</span> jak z każdym dniem dojrzewają i nabierają własnego charakteru. Chciałabym, by każde spełnione marzenie dostawało 80 lajków na Facebooku i było podobne do mamy, chciałabym każdy sukces celebrowa<span class="st">ć</span> zdmuchnięciem świeczki z tortu i lampką owocowego Piccollo. Chciałabym, żeby ludzie zatrzymywali się i mówili "niuniuniu jak pięęęęęknie hihihi". Chciałabym, żeby rodzice byli ze mnie dumni.<br />
<br />
Tylko po co ktoś miałby zatrzyma<span class="st">ć</span> się nad moim marzeniem i łechta<span class="st">ć</span> szczęście aż po zmrużenie oczu? Dlaczego tak bardzo potrzebuję aprobaty, komentarza "jestem z ciebie dumny"?<br /> Czy aby odpowiednio doceni<span class="st">ć</span> własne starania, musimy za nie zosta<span class="st">ć</span> pochwaleni?<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-U4Us_8dLL3SQJa4zFcAw3e8TH2MZGjPA5ICHDYgVuBztbrLKJBGqSFT4sFN8opb6WaaO5G5abFmqemVy_HYBeNOk6Dtl1n2I1ZLX1-uexpJ6LoFX4AxmaYyqxZNQNmRcyqU2Dk1_MwH8/s1600/fotof%252Cwomen%252Cphotofem%252Cgirl%252Cevening%252Ccool-8e148f1b9d41d95791a0ae830037b577_h.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-U4Us_8dLL3SQJa4zFcAw3e8TH2MZGjPA5ICHDYgVuBztbrLKJBGqSFT4sFN8opb6WaaO5G5abFmqemVy_HYBeNOk6Dtl1n2I1ZLX1-uexpJ6LoFX4AxmaYyqxZNQNmRcyqU2Dk1_MwH8/s1600/fotof%252Cwomen%252Cphotofem%252Cgirl%252Cevening%252Ccool-8e148f1b9d41d95791a0ae830037b577_h.jpg" /></a></div>
(<i>źródło: syazmalik.blogspot.com</i>)Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-52373103567665876212015-06-24T03:52:00.001-07:002015-06-24T03:52:39.661-07:00Veni, vidi, vici<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:DontVertAlignCellWithSp/>
<w:DontBreakConstrainedForcedTables/>
<w:DontVertAlignInTxbx/>
<w:Word11KerningPairs/>
<w:CachedColBalance/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:"Table Normal";
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:"Times New Roman";
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal">
Czy niektórzy ludzie przychodzą tylko po to, żeby
wszystko zepsu<span class="st">ć</span>? Są w naszym życiu przerażającymi klaunami, którzy chcą
wprowadzi<span class="st">ć</span> odrobinę humoru,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>a jedyne co
przynoszą to strach i zażenowanie?</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Pół roku. Pół roku zajęło mi wyrzucenie z mojego życia myśli
o tobie, a ty tak po prostu przychodzisz i depczesz tę, w końcu, stabilną konstrukcje bez mrugnięcia okiem, Wiktorze.<br />
Po co to zrobiłeś – nie wiem. Domyślam się, że zżerały cię wyrzuty sumienia, a
może się zwyczajnie stęskniłeś. Może przypomniałeś sobie, że istniałam. Że
istnieję.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Nie przyniosłeś niczego, czego bym nie znała, nie zmieniłeś
się, nie zaskoczyłeś mnie. W tobie nie zmieniło się nic, nic nawet nie drgnęło.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Hanka przeszła długą i krętą drogę. Przeszła przez frustrację,
wyparcie, substytuty szczęścia, szukanie w sobie dziecięcego głosu,
uświadamianie sobie własnych pragnień i oczekiwań, przyglądała się sobie z
zewnątrz, wybrała nową drogę i jest już przy jej końcu. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wreszcie zaczęłam budowa<span class="st">ć</span>. Kamień po kamieniu, cegła po
cegle, mozolnie, ale wytrwale. Wstawiłam też drzwi i okna, rzuciłam na wszystko
światło od wschodu, by widzie<span class="st">ć</span> jak każdy dzień budzi się do życia, jak wszystko
zaczyna być widzialne, kiedy umiera noc.<br />
Udekorowałam przestronne, czyste wnętrza pachnącymi kwiatami i lekkimi firankami i wtedy
przychodzisz ty.<br />
Otwierasz drzwi bez pukania. Niesiesz w rękach kwiaty, ale nie wycierasz na
progu butów i całe pomieszczenie wypełnia błoto. Błoto i kwiaty.<br />
Rozsiadasz się na kanapie i chcesz, bym usiadła obok, a nie robisz mi wystarczająco
miejsca. Zapamiętałeś mnie jako malutką, Wiktorze. A ja urosłam, zmężniałam,
nabrałam siły i nie wystarczy mi ułamek przestrzeni obok ciebie.<br />
Pozwalam ci mówi<span class="st">ć</span>.<br />
Żartujesz, starasz się być wyluzowany, ale chyba wiesz, że przyszedłeś o pół
roku za późno, przyszedłeś na gotowe. Przyszedłeś, kiedy w moich łzach w przezroczystym
flakonie stoją kwiaty i nie ma już miejsca na nowy bukiet, nie ma w domu wody,
do której je wstawię. Nie będzie więcej łez.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wiesz, Wiktorze? Możesz przychodzi<span class="st">ć</span> kiedy chcesz, tylko
proszę, wycieraj buty. Nie przynoś błota ani kwiatów. Nie przynoś mi niczego.<br />
Ale jeśli musisz zbudowa<span class="st">ć</span> teraz własną siłę, oczyści<span class="st">ć</span> się, nauczy<span class="st">ć</span> trzyma<span class="st">ć</span> balans, to
będę ci kibicowa<span class="st">ć</span>. Będę patrze<span class="st">ć</span> z okna jak wstajesz na równe nogi i idziesz. <br />
Obyś zaszedł gdzieś, gdzie będziesz szczęśliwy, Wiktorze.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirrGFlgSep2nu2rj3myMwTOvTBSozkwlJItmuS-3lCzjC3g9hsM4OqAx1ZZAyXUVmXTrx7DRzW4zy9DUTfW2ipvyw_Ly_AJ7F4Z8IM8QMltywISiaOh8dZonCYvBHpJV-EV-QrJMyh4d1c/s1600/jeriko+de.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="566" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirrGFlgSep2nu2rj3myMwTOvTBSozkwlJItmuS-3lCzjC3g9hsM4OqAx1ZZAyXUVmXTrx7DRzW4zy9DUTfW2ipvyw_Ly_AJ7F4Z8IM8QMltywISiaOh8dZonCYvBHpJV-EV-QrJMyh4d1c/s640/jeriko+de.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
(źródło: <i>www.jeriko.de</i>)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>Powiązane notki:</b></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://zbytfajna.blogspot.com/2015/01/gdy-kocha-sie-tylko-za-wady.html" target="_blank">Gdy kocha się tylko za wady</a></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://zbytfajna.blogspot.com/2015/03/przypywy-i-odpywy.html" target="_blank">Przypływy i odpływy</a></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://zbytfajna.blogspot.com/2015/03/nie-pamietam.html" target="_blank">Nie pamiętam</a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-59475346318070563042015-06-22T05:30:00.002-07:002015-06-22T05:30:43.246-07:00Nie ufaj facetowi, który nie chce cie przelecieć<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:DontVertAlignCellWithSp/>
<w:DontBreakConstrainedForcedTables/>
<w:DontVertAlignInTxbx/>
<w:Word11KerningPairs/>
<w:CachedColBalance/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:"Table Normal";
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:"Times New Roman";
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal">
Początek lata oznaczał dla nich jedno – zakupy. Hania, Martyna
i Jolka wzbogacały swoją garderobę o zmysłowe, letnie sukienki, kiedy Martyna
wszczęła dyskusję:
</div>
<div class="MsoNormal">
- Wiecie, Daniel jest miłością mojego życia. Czuję to. – <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>zamyśliła się, zaplatając kosmyk swoich mocno
kręconych włosów wokół wskazującego palca.</div>
<div class="MsoNormal">
- Skąd wiesz? – Wychyliłam głowę z przymierzalni. Byłam na
jej miejscu nie raz, chciałam usłysze<span class="st">ć</span> myśli zakochanej osoby z zewnątrz.</div>
<div class="MsoNormal">
- Ma wszystko, czego szukam w mężczyźnie. No i od momentu, w którym pierwszy raz się spotkaliśmy
wiedziałam, że chce mnie przelecie<span class="st">ć</span>. – Martyna patrzyła w lustro jak w
bezkresny horyzont.</div>
<div class="MsoNormal">
- A to nie jest tak, ze każdy facet chce przelecie<span class="st">ć</span> każdą kobietę? No dobra, prawie każdą kobietę? – poprawiłam się.</div>
<div class="MsoNormal">
- Wyobraź sobie, że nie. Są faceci, którzy nie chcąc
skrzywdzi<span class="st">ć</span> kobiety, nie pomyślą nawet o wspólnym seksie. Może pomyślą gdzieś,
kiedyś, przypadkiem, ale odsuną od siebie tą myśl. „Ona pewnie chce związku,
nie będę jej krzywdził” – Martyna zniżyła głos, udając mężczyznę – a Daniel
miał tę zwierzęcą iskrę w oku od początku. Rozbierał mnie wzrokiem, a mówił o
jagnięcinie z pieczonymi ziemniakami.</div>
<div class="MsoNormal">
- To niesamowite, gdy facet tłumaczy się, że nie przeleci
laski, żeby ona później nie cierpiała. – Jolka włączyła się do dyskusji,
wychodząc z przymierzalni w krótkiej, czerwonej sukience, eleganckiej ale i
seksownej. – A kto powiedział, że kobieta będzie później cierpie<span class="st">ć</span>? Zresztą, ja
nie kupuję kota w worku.</div>
<div class="MsoNormal">
- Otóż to! – wczułam się w dyskusję – przecież jeśli kobieta
chce z tym poczeka<span class="st">ć</span>, to czeka. Nikt nie pcha się do łóżka, chociaż tego wcale
nie chciał. Jesteśmy dorośli, bierzemy odpowiedzialnoś<span class="st">ć</span> za swoje czyny.</div>
<div class="MsoNormal">
- Tak. Przele<span class="st">ć</span> mnie ty, albo przeleci mnie inny. To nie ja
będę stratna - Jolka pogładziła się po smukłej talii, odrzucając długie blond
włosy do tyłu.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dziewczyny, trochę was już ponosi, życie to nie tylko seks
– Martyna tańczyła przed lustrem, przykładając do bioder długą spódnicę.</div>
<div class="MsoNormal">
- Ale to przede wszystkim seks. Chciałabyś umawia<span class="st">ć</span> się z
facetem, który nie zerka na ciebie ukradkiem? Który nie stoi na tyle blisko byś
czuła jego oddech na szyi? Dla którego nie jesteś pociągająca, seksowna,
zmysłowa? – zapytałam.</div>
<div class="MsoNormal">
- Oczywiście, że nie! </div>
<div class="MsoNormal">
- No właśnie. – Skwitowała Jolka - jeśli nie pragnie cię
odkąd cię zobaczył, to już nie zapragnie cię nigdy. To zwierzęcy instynkt, facet
nie nabierze na ciebie ochoty przy blasku księżyca w pełni. Podobasz się, albo się
nie podobasz. Krótka piłka. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7uBJGRTT4S0hw-GF_A7BEcltnrG7ecf29Vo5bgyIywud48F28pnF0UWwfItKAVGf8FZ9dVQfKypHEazNs8ZF8ubb3fy1R5ZD8khry2jXnWhF0bxo88StvODFlcNajtBeSv5ZTC7Uu21PP/s1600/sexy+for+love+com.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7uBJGRTT4S0hw-GF_A7BEcltnrG7ecf29Vo5bgyIywud48F28pnF0UWwfItKAVGf8FZ9dVQfKypHEazNs8ZF8ubb3fy1R5ZD8khry2jXnWhF0bxo88StvODFlcNajtBeSv5ZTC7Uu21PP/s1600/sexy+for+love+com.jpg" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
(źródło: <i>sexyforlove.com</i>) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>Powiązane notki </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://zbytfajna.blogspot.com/2015/06/czy-ktokolwiek-ma-prawo-zniszczyc-nasz.html" target="_blank">Czy ktokolwiek ma prawo zniszczyc nasz pozytywny obraz siebie?</a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://zbytfajna.blogspot.com/2015/03/zwiazek-nie-to-tylko-moja-przyjacioka.html" target="_blank">Związek? Nie, to tylko moja przyjaciółka</a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://zbytfajna.blogspot.com/2015/02/dlaczego-relacje-damsko-meskie-przestay.html" target="_blank">Dlaczego relacje damsko męskie przestały działac?</a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-30988094598619914622015-06-21T06:28:00.001-07:002015-06-21T06:28:29.814-07:00Do zobaczenia nigdy<div class="_38 direction_ltr">
<span class="null">Są pożegnania o których wiemy, że są ostatnimi.<br />
Otoczka wspólnego zaufania i sympatii każe żegna<span class="st">ć</span> się z naciskiem na kolejne spotkanie - "do zobaczenia"/"do widzenia"/ "na razie", kiedy powinniśmy powiedzieć "żegnaj".<br />
<br />
- Zobaczymy się jeszcze?- Hanka zapytała Wiktora całując go namiętnie na czwartym peronie rozświetlonego dworca. Jej dłoń zewnętrzną stroną gładziła jego miękki policzek, a świat nie skupiał na nich żadnej uwagi. Ludzie biegli do pociągów, bezdomny podszedł do pani z białym pudelkiem prosząc o dwa złote, złotowłosa dziewczynka piła przez rurkę skoczek jabłkowy w kartoniku.<br />
<br />
Hania poprosiła o kolejne spotkanie. W domyśle.
Kto pyta swojego partnera, czy się jeszcze spotkamy? Kto żegna się z nim jak z panem, który ukroił i sprzedał ci właśnie najchudszy kawałek karkówki w mięsnym? "Przyjdę jeszcze do Pana. Będzie pan miał jeszcze tę karkówkę?"<br />
<br />
"Czy spotkamy się jeszcze, Wiktorze?" - pytam ja.<br />
Zmieszany Wiktor odsunął się o pół centymetra, a trochę tak, jakby odsunął się o miliony lat świetlnych.<br />
- Yy, tak. Tak! - odpowiedział z oczywistą oczywistością.<br />
<br />
Która para żegna się tak, jakby miała więcej się nie spotka<span class="st">ć</span>?<br />
My.<br />
<br />
Hania wsiadła do pachnącego nowością pociągu. Usiadła przy oknie i próbowała odnaleź<span class="st">ć</span> wzrokiem Wiktora. Pociąg ruszył, a ja widziałam jego plecy, gdy schodził po schodach.<br />
Nie spotkaliśmy się już nigdy więcej.<br />
<br />
Czasami żegnasz się z kimś i wiesz, że go już nigdy nie zobaczysz. Mówisz "do zobaczenia", ale czujesz, że wasza więź urywa się na zawsze. Prędzej zobaczysz tę samą panią o kruczoczarnych włosach, która zgubiła się wśród podobnych do siebie ulic wielkiego miasta, niż osobę, której oddałaś cząstkę siebie.<br />
<br />
Może lepiej byłoby nie żegna<span class="st">ć</span> się wcale? Znikną<span class="st">ć</span> po cichu, rozpłyną<span class="st">ć</span> się w atmosferze? <br />W miłej atmosferze nieżegnania.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrkfLVxwIbfX1Ixg8gZjjhVtMeDaWiNUL85Ewq7iX6vlKlTWUEJFtYbGK07d8G4B1_aZP74EQobRRolZ2Dj4vKPMAkxOuQ4LxX-MnCGCTP4GbCLsFSE_AWRcItu6B0JyQIGoDOub8uHABh/s1600/robert+doisneau.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="534" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrkfLVxwIbfX1Ixg8gZjjhVtMeDaWiNUL85Ewq7iX6vlKlTWUEJFtYbGK07d8G4B1_aZP74EQobRRolZ2Dj4vKPMAkxOuQ4LxX-MnCGCTP4GbCLsFSE_AWRcItu6B0JyQIGoDOub8uHABh/s640/robert+doisneau.jpg" width="640" /></a></div>
<i>Photo: Robert Doisneau</i></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-9900836035096257682015-06-10T03:47:00.002-07:002015-06-10T03:47:50.275-07:00Czy ktokolwiek ma prawo zniszczyć nasz pozytywny obraz siebie?Jednego dnia uważasz, że jesteś ładna, masz piękne usta i dobrze Ci w błękitnym, a wystarczy jeden dupek, by sprawi<span class="st"><span class="st">ć</span></span>, że poczujesz się jak szara mysz? Jeden dupek, byś pomyślała, że jesteś warta tyle, co DVD z pierwszym sezonem Warsaw Shore leżące pośród książek popularnonaukowych?<br />
<br />
Minęły dwa tygodnie, a Daniel się nie odzywał. Martyna była pewna, że nie odezwie się już nigdy.<br />
- Bez przesady, to dopiero dwa tygodnie. Może myślał, że to ty masz się odezwa<span class="st"><span class="st">ć</span></span>? - Zapytałam.<br />
- Nie, na pewno nie. Kiedy się żegnaliśmy, powiedział "zadzwonię".<br />
- A jesteś pewna, że to nie był jednorazowy numerek? - Hanka wykrzywiła twarz żałując tych słów. <i>Jednorazowy numerek</i> to gwóźdź do trumny dla dziewczyny, która właśnie zaczęła zakochiwa<span class="st"><span class="st">ć</span></span> się w chłopaku, z którym spała.<br />
- Nie tylko sypialiśmy ze sobą - Martyna popatrzyła w niebo. Dzień był pochmurny, a powietrze wyjątkowo czyste. Ciężkie chmury przenikały się z przejrzystością zapachu, jak jej uczucia do faceta, który zupełnie nie był ich wart. - Może nie powinnam była iś<span class="st"><span class="st">ć</span></span> z nim do łóżka już na trzeciej randce. Ale mówił mi, że jestem urocza, że lubi jak marszczy mi się nosek, kiedy się śmieję, otwierał mi drzwi i odsuwał krzesło, kiedy siadałam przy stole - Martyna zmarkotniała.<br />
- Kochanie, ale tak powinien zachowywa<span class="st"><span class="st">ć</span></span><span class="st"><span class="st"></span></span> się każdy mężczyzna! To, że umawiałaś się z jakimiś dzieciakami... Dosłownie! Nie, żebym wypominała ci tego studenta, ale... Może zwyczajnie wymaż Daniela z pamięci. - Mówiłam szczerze. To, że Daniel przejawiał resztki gentlemańskich gestów wcale nie oznaczało, że miał prawo sprawia<span class="st"><span class="st">ć</span></span>, by Martyna czuła się źle z samą sobą. Nie upoważniały go do tego trzy randki, jeden sex, ani żadne słowo, które kiedykolwiek wypowiedział w całym swoim życiu.<br />
- To co ja mam teraz zrobi<span class="st"><span class="st">ć</span></span>? - Mogę przysiąc, że Martyna miała łzy w oczach.<br />
- To, jak czujesz się sama ze sobą nie może by<span class="st"><span class="st">ć</span></span> zależne od nikogo, poza Tobą samą. Ani twój mąż, twoje dziecko, najlepszy przyjaciel, rodzice, a już na pewno nie koleś, który stworzył wokół siebie otoczkę godnego twojego towarzystwa - NIKT, tylko ty masz władzę nad tym, ile jesteś warta. Czy będziesz siebie akceptowa<span class="st"><span class="st">ć</span></span> i czy będziesz się czuła wystarczająco fajna, by spędzi<span class="st"><span class="st">ć</span></span> miło wieczór. Sama, z Danielem, ze mną, whatever. Ty wybierasz.<br />
<br />
Daniel zadzwonił trzy godziny po naszym spotkaniu. Martyna właśnie oglądała amerykański serial o prawniczce, która patrzyła pustym wzrokiem w telefon myśląc, że najwyraźniej się zepsuł, skoro milczy od dwóch dni. - You go girl!- Martyna krzyknęła patrząc w ekran telewizora - to ty decydujesz, jak będziesz się czu<span class="st"><span class="st">ć</span></span> sama ze sobą ! - Wyciszyła dźwięki w telefonie i nalała sobie drugą szklankę marchewkowego soku.<br />
Oddzwoniła do Daniela dopiero wtedy, gdy wypiła cały sok i obejrzała dwa odcinki serialu. To zabawne, że sokowirówka kurzyła się przez rok, czekając na odpowiedniego kompana, do wspólnego wyciskania soków, a najlepszym kompanem okazała się... ona sama.<br />
Dwa dni później wyciskali soki z Danielem. W jej łóżku.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdNk5Bz2alSeebfrKtaDKv7W5eZl14yyLdJy92LxU-tADwS2o0ThV6ssJIqVZwGaacNEbrruObZ4-VaFUE1foAIPu4n24_h0D0rrnvhSxRa6M5qLttyFRPkE9L8Y_VtRCm7fI02iJvBfOF/s1600/theenhancementexperts212132.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdNk5Bz2alSeebfrKtaDKv7W5eZl14yyLdJy92LxU-tADwS2o0ThV6ssJIqVZwGaacNEbrruObZ4-VaFUE1foAIPu4n24_h0D0rrnvhSxRa6M5qLttyFRPkE9L8Y_VtRCm7fI02iJvBfOF/s1600/theenhancementexperts212132.jpg" /></a></div>
(źródło:<i>http://www.theenhancementexperts.com</i>)<br />
<br />
<b>Powiązane notki</b><br />
<a href="http://zbytfajna.blogspot.com/2015/01/skad-wiedziec-ze-to-tylko-jednorazowy.html" target="_blank">Skąd wiedzie<span class="st"><span class="st">ć</span></span>, że to jednorazowy seks?</a><br />
<a href="http://zbytfajna.blogspot.com/2015/03/co-ja-w-nim-widziaam.html" target="_blank">Co ja w nim widziałam?</a><br />
<a href="http://zbytfajna.blogspot.com/2015/02/test-pewnosci-siebie.html" target="_blank">Test pewności siebie</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-46159797644787497352015-06-07T05:11:00.001-07:002015-06-07T05:11:09.968-07:00Niebezpiecznie bezpieczna<span class="null">Coś musi się totalnie rozjeba<span class="null">ć</span>, aby pociągnąć w mózgu zwoje odpowiedzialne za zmiany. Wola walki nie bierze się z czytania artykułów o tym, ze wystarczy skrócić prysznic o 5 minut, albo kupować Cisowiankę, by dzieci w Afryce miały 100ml czystej wody dziennie na głowę. Nie wzruszają nas historie, cudze błędy. Mnie nie wzruszają. Być może w trakcie lektury dygnie mi brewka, natomiast niczego to nie zmienia.<br />
<br />
Motorem jest beznadzieja, gówno, rozpierdol. Motorem jest moment, w którym patrzysz w lustro i myślisz "jestem gruba, brzydka i samotna".
I chociaż różne kobiety, z różnych środowisk, o różnych zainteresowaniach mówią, że ci zazdroszczą, a faceci pono<span class="null">ć ślinią się na twój widok, nie potrafisz pozby</span><span class="null">ć się uczucia, że jesteś - jak to pięknie napisała Małgorzata Halber - najgorszym człowiekiem na świecie. </span>W tym stanie jedno jest dobre - że możesz go przeżyć raz, trzy, osiem; możesz w nim tkwić prawie całe życie, ale to, co sprawi, że motor się zapali i dowiezie Cie na dramatyczny spektakl "Zawalcz o swoje życie, Haniu" jest znudzenie.<br />
<br />
Najpierw znudziła mnie bezpieczna przystań, miłe wieczory z czatowaniem ze znajomymi na fejsie i zajadaniem deski serów popijanej wytrawnym winem. Znudziło mnie to, że od nikogo niczego nie wymagam, że dzielę cudze obietnice przez 10. Wtedy postanowiłam coś zmienić. Wtedy pozwoliłam sobie się zakocha<span class="null">ć</span>.<br />
<br />
<span class="null"></span><br />
Wiem, że w życiu nie ma przypadków. Wiem, Wiktorze, że byłeś tu po to, bym przypomniała sobie czym jest chujnia, gówno i rozpierdol. Bym przestała spędzać czas na czytaniu książek w szklanej kuli, a zaczęła patrzeć w lustro mówiąc "weź się w garść paskudna świnio".<br />
Jedyne czego żałuję w tej chwili w związku z tobą, to tej spódniczki, której nawet nie lubiłam, ale zostawiłam ją u ciebie. Tego, że zapomniałam ją zabrać, a kiedy się żegnaliśmy powiedziałeś "do zobaczenia". I choć nie lubiłam tej spódniczki, to denerwuje mnie, że nadal masz coś mojego, nawet jeśli było przecenione o 50%.<br />
<br />
Mam plan, nowy pomysł. Ruszam tam bez nikogo, ruszam tam sama. Nie wiem, może po to, by budować nową szklaną kulę i zaaranżować w niej nieco inne oświetlenie.<br />Chcę biec pod górkę ze świadomością, że mogę dostać wpierdol. <br />To nic, umierałam wiele razy, mogę umrze<span class="null">ć</span> jeszcze kilka.<br />
Doceniam piękno rodzenia się od nowa.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcX3xHgwqZ8Onz_oBJ_MSNRS9aE9w3cOn-_lNMifUCdKm_ciqGvKcRfzvOmf3gtuE4J54pzyObE1OgvfzLXf9j2gP-a5BMy9zklafgzP1jVlIBVQZ7fvEP57-1eChpwyyXpctbDmdRZCZu/s1600/aleksander+yakovlew.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcX3xHgwqZ8Onz_oBJ_MSNRS9aE9w3cOn-_lNMifUCdKm_ciqGvKcRfzvOmf3gtuE4J54pzyObE1OgvfzLXf9j2gP-a5BMy9zklafgzP1jVlIBVQZ7fvEP57-1eChpwyyXpctbDmdRZCZu/s640/aleksander+yakovlew.jpg" width="485" /></a></div>
</span> (<i>foto: Aleksander Yakovlev, źródło: art-sheep.com</i>)<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-68046271953800011932015-05-25T05:49:00.003-07:002015-05-25T05:50:39.239-07:00Budowanie relacji w trosce o samą siebiePamiętam, jak zaczynałam nową szkołę i podeszła do mnie jedna dziewczynka.<br />
Stałam sama. Nie miałam ochoty z nikim rozmawiać i trochę się bałam, że powtórzy się koszmar poprzedniej szkoły, w której byłam przezroczysta w kierunku do nielubiana. Szkoły, w której nikt nie wiedział, że lubię się śmiać, piszę wiersze i spędzam dużo czasu z moją rodziną, która jest naprawdę klawa.<br />
Podeszła do mnie dziewczynka o brązowych, długich włosach, ubrana w modny sweter z Big Stara i zapytała na jednym wdechu i w jednostajnej tonacji - gdzie byłaś na wakacjach bo ja w Chorwacji?<br />
- w Tunezji. - odpowiedziałam cicho, ale z przekonaniem.<br />
<br />
To zabawne, ale ani wtedy ani nigdy później nie byłam w Tunezji. W ogóle mnie tam nie ciągnie, a tamtego lata byłam z rodzicami nad polskim morzem i było cudownie. Teraz mówię głośno, że uwielbiam polskie morze i mam w dupie Tunezję, ale wtedy nie mówiłam. <br />
<br />
Jakoś nie potrafię znaleźć równowagi. Kiedyś byłam nieśmiała i starałam się nie wdawać w dyskusje a teraz, jeśli już coś powiem, to zbyt dosadnie, zbyt szczerze, zbyt głośno, zbyt stanowczo. <br />
Pewnie dlatego utrzymuję częstszy kontakt z ludźmi, których znam po 13, 15 lat, a silna paczka ze studiów okazała się paczką wysłaną drogą morską za pośrednictwem Poczty Polskiej - jeśli nie utonie, to dopłynie ograbiona ze wszystkiego, co cenne.<br />
<br />
Po studiach wydawało mi się, że zbudowałam dorosłe, trwałe relacje z ludźmi, których darzę ogromną sympatią. A okazało się, że w dorosłym życiu relacje budują się same tylko na chwilę i aby przetrwały dłużej, potrzeba zaangażowania obu stron. Dlatego kiedy próby kontaktu ze znajomymi kończą się lakonicznym "u mnie ok", nie chce mi się walczyć. Dlatego wiem, że przyjaźń z moją przyjaciółką to relacja, nad którą obie bardzo dużo pracowałyśmy i pracujemy. W której nauczyłyśmy się mówić "nie mam weny żeby dziś rozmawiać" i rozmawiamy za parę dni, bo szanujemy swoją indywidualność i to, że przyjaźń to nie są kajdany. Jeśli idziemy zjeść, nie musimy iść na kompromisy co do lokalu, możemy posiedzieć w jednym, a później drugim miejscu. Jeśli chcemy czegoś innego, nie poświęcamy się, by później wypominać, tylko szukamy najlepszego rozwiązania (ostatecznie nie jesteśmy przecież bliźniętami syjamskimi). Chwilę zajęło nam nauczenie się zrozumienia, mówienia wprost nie zawsze miłych rzeczy i wreszcie - bycia sobą i akceptowania swoich największych dziwactw. Gadać o wszystkim i o niczym, ale też milczeć bez zawstydzenia.<br />
<br />
Zmierzam do tego, że relacja z drugim człowiekiem nigdy nie przychodzi sama. Związek z rodziną, partnerem, kumplami, to ciężka praca i pierwsze pytanie brzmi "czy chcę tę pracę podjąć?" <br />
<br />
Najpierw zaczęłam pracę nad sobą, by nie wstydzić się swoich upodobań, opinii, przeżyć. By nie być małą Hanią, która myśli, że to co ma ktoś, jest zawsze lepsze niż to, co ma ona.<br />
<br />
Później nauczyłam się rezygnować z toksycznych znajomości. Odchodzić, nie zabiegać za kimś, kto nie wykazuje inicjatywy (szkoda, że nie nauczyłam się tego przed poznaniem Wiktora), nie przywiązywać się.<br />
<br />
Teraz uczę się zostawać, jeśli warto.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG89eu1ddCkj68V7pKbwIMaLBncQCgLCosUnfkMspoi4bLZ_QT8HIczIsbO2rTCWVI3M1pQ0a48Y1Ejk9PTqqzBKcGkXPUAl4Oe_DMzUIUjk46mI_UQX-YIy2DqK1Rt9HNh5nbuZogTKCB/s1600/animals-zone+com.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG89eu1ddCkj68V7pKbwIMaLBncQCgLCosUnfkMspoi4bLZ_QT8HIczIsbO2rTCWVI3M1pQ0a48Y1Ejk9PTqqzBKcGkXPUAl4Oe_DMzUIUjk46mI_UQX-YIy2DqK1Rt9HNh5nbuZogTKCB/s1600/animals-zone+com.jpg" /></a></div>
<i>źródło: animals-zone.com</i>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-71044128653579277812015-05-22T06:01:00.000-07:002015-05-22T06:01:15.817-07:00Całuj mnie weekendowo<span style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.296875); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; font-weight: bold; line-height: 24px;">Ludzie tak rozdają te pocałunki, jak "dzień dobry" wchodząc do sklepu. Począwszy od tych w policzek, na namiętnych kończąc.</span><br />
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.296875); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; font-weight: bold; line-height: 24px;">
Byłam z przyjaciółką u niej w pracy, gdzie witała i żegnała się z kolegą buziakiem w policzek. Wszystko gra. Ale kiedy jej kolega chciał dać mi buziaka, cofnęłam się. Może i jestem przewrażliwiona, może mam większą niż inni przestrzeń osobistą, a może nie odczuwam potrzeby wymiany buziaków z obcym facetem.</div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.296875); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; font-weight: bold; line-height: 24px;">
<br /></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.296875); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; font-weight: bold; line-height: 24px;">
O dziwo, częściej niż buziaki, dostrzegam wymianę pocałunków francuskich. Albo brzydko i potocznie mówiąc, wymianę śliny. Fuj. </div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.296875); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; font-weight: bold; line-height: 24px;">
Stoję na parkiecie, a wokół całują się obcy sobie ludzie. Pierwszy z pierwszą, drugi z pierwszą, druga z pierwszym. Piąteczek, poszukiwanie utraconej czułości. Akurat wstali od biurka, akurat nie są na siłowni, akurat w pobliżu nie ma nikogo znajomego - poczujmy się zakochani.</div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.296875); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; font-weight: bold; line-height: 24px;">
<br /></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.296875); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; font-weight: bold; line-height: 24px;">
Żadne z nich nie jest gotowe na związek, nie ma czasu, nie ma miejsca na półce w łazience na drugą szczoteczkę. Chcą wolności i pocałunków.</div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.296875); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; font-weight: bold; line-height: 24px;">
<br /></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.296875); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; font-weight: bold; line-height: 24px;">
A później żegnam się z kolegą, a on zaczyna mnie całować, jakbyśmy zakochali się po raz pierwszy. Gdyby nie moja dezorientacja, zgięta w kolanie nóżka sama dygnęłaby do góry, unosząc stopę ku niebu.</div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.296875); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; font-weight: bold; line-height: 24px;">
<br /></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.296875); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; font-weight: bold; line-height: 24px;">
A tak odeszłam zdezorientowana, nie wiedząc, czy kolega walczy z samotnością, dał ponieść się chwili, czy może marzył o tym o tym od dłuższego czasu. A może, jako samotna kobieta, zwyczajnie sprowokowałam go do tego, by rozdał mi odrobinę weekendowej namiętności?</div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.296875); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; font-weight: bold; line-height: 24px;">
<br /></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.296875); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; font-weight: bold; line-height: 24px;">
Weekendowa namiętność. To wszystko, na co nas stać?</div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.296875); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; font-weight: bold; line-height: 24px;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://kaseycarpenter.com/wp-content/suploads/2013/10/woman-window-black-white.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://kaseycarpenter.com/wp-content/suploads/2013/10/woman-window-black-white.jpg" height="210" width="320" /></a></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.296875); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; font-weight: bold; line-height: 24px;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-48368636747553991752015-05-11T08:09:00.001-07:002015-05-11T08:09:23.102-07:00NiezniszczalnaMyślałam, że nie mam prawa do bycia słabą. Prawa do łez, pomyłek, złego samopoczucia, choroby, niewiedzy, gniewu, niedoskonałości.<br />
Tłumiłam w sobie wszystkie złe emocje.<br />
Nie pozwalałam sobie na błędy i... to był największy błąd.<br />
<br />
<br />
<br />
Hanka, która wpada w wir pracy, musi by<span class="st">ć</span> zawsze najlepsza. Nie chodzi tylko o ambicje, i tak nie lubi swojej pracy. Ani tej pierwszej, ani drugiej, ani trzeciej. Pracuje, bo nie chce pozwoli<span class="st">ć</span> sobie na bycie bezużyteczną, zbyt leniwą, zależną finansowo.<br />
Kiedy chcę zjeś<span class="st">ć</span> dobry obiad w restauracji, jem dobry obiad w restauracji, a kiedy chcę napi<span class="st">ć</span> się dobrego wina, kupuję sobie dobre wino. Nie potrzebuję do tego ludzi, poza osobami, które mi je sprzedają, wyprodukują, dowiozą do sklepu, ale im za to płacę, niczego nie dostaję za ładne oczy.<br />
<br />
Kiedy Wiktor zostawił Hankę z krótkim SMSem na do widzenia, rzuciła
telefonem o podłogę i się rozpłakała. Pierwszy i ostatni raz po
rozstaniu. Kiedy otarła łzy, podniosła telefon i położyła się do łóżka.
Cho<span class="st">ć</span> ból rozrywał jej serce, a w głowie pojawiały się setki scenariuszy,
jak rozwiąza<span class="st">ć</span> daną sytuację, nie zrobiła nic. <i>Jestem silna.</i> Jesteś
silna.<br />
Chciałam
powiedzie<span class="st">ć</span>, że jest mi smutno, przykro, że może da się to jeszcze
naprawi<span class="st">ć</span>. Chciałam zapyta<span class="st">ć</span>, co jest powodem twojej decyzji, chciałam
usłysze<span class="st">ć</span> to prosto w twarz.<br />
Co zrobiłam? Nic. Nic, bo byłam silna.<br />
<br />
Kiedy ktoś prosi mnie o pomoc, rzucam swoje mniej ważne sprawy i pomagam. Słucham, naprawiam, radzę, znoszę, rozwiązuję, jestem na czas tam, gdzie obiecałam. Dotrzymuję słowa ludziom, którzy mnie zawiedli i pewnie jeszcze nie raz zawiodą.<br />
To zabawne. Ludzie rzucają krążkiem w kolorze złota i srebra chorym dzieciom, bezdomnym, narkomanom i myślą, że zbawili świat. Dajemy 2 złote na chore dzieci, których nie znamy i które nawet tych pieniędzy pewnie nie ujrzą, a nie dotrzymujemy słowa najbliższym ludziom. I nazywamy siebie dobrymi ludźmi. Myślimy, że takie sztuczne gesty zrobią z nas człowieka.<br />
<br />
W końcu dotarło do mnie, że mogę by<span class="st">ć</span> słaba, zmęczona, nie w humorze, bez weny. Mogę się myli<span class="st">ć</span>, mie<span class="st">ć</span> ochotę ogląda<span class="st">ć</span> ze swojego łóżka białe chmury, które zmieniają kształt pod wpływem wiatru i nie odbiera<span class="st">ć</span> w tym czasie telefonu. Co jest ważniejsze, niż te piękne chmury, to świecące słońce, to że leżę na łóżku przykryta mięciutkim kocykiem?<br />Kto jest ważniejszy ode mnie, że resztkami sił wykonuję mu przysługę? Kto pogłaszcze mnie po głowie, kiedy pozwolę sobie rozpaś<span class="st">ć</span> się na drobne kawałki, kiedy przerosną mnie obowiązki i wypracowana przez lata niezależnoś<span class="st">ć</span>?<br />
<br />
Obiecałam sobie, że jeśli zechce mi się płaka<span class="st">ć</span> to stanę, ukryję twarz w dłoniach i się rozpłaczę. Obiecuję sobie, że jeśli ktoś mnie zrani powiem mu, że mnie zranił i pozwolę sobie z tym nie radzi<span class="st">ć</span>.<br />
Łudzę się, że to większa odwaga, niż bycie zawsze niezniszczalną.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGqNIyA6KbceQ4PNQ32wHZ7TNgHWoV_SdWXw5P4f-1v0rL5o9DJs8IIViSDke3eeGUYlCwUK78aKOIjRZ9eF-JHGiGxh37d7ejH4tRuH4IfzO9nL3yVfCUC-_F57mLUfdxTD_XHdrI9bxM/s1600/wallpapercup+com.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGqNIyA6KbceQ4PNQ32wHZ7TNgHWoV_SdWXw5P4f-1v0rL5o9DJs8IIViSDke3eeGUYlCwUK78aKOIjRZ9eF-JHGiGxh37d7ejH4tRuH4IfzO9nL3yVfCUC-_F57mLUfdxTD_XHdrI9bxM/s640/wallpapercup+com.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">(Źródło: <i>wallpapercup.com</i>)</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"><a href="http://facebook.com/zbytfajna" target="_blank">Facebook</a></span></div>
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-89442902858500726162015-04-28T12:40:00.000-07:002015-04-28T12:44:57.529-07:00Stracony nie wróci więcej czasKrótkie pogawędki to nieodłączny rytuał dnia. W sklepie, w drodze do pracy, łotewa. Sama nie wiem, które zło wolę - kiedy ktoś wypuszcza z ust szybki monolog dotyczący życia swojego lub swoich dzieci, czy kiedy wypytuje mnie o moje plany na najbliższą przyszłoś<span class="st">ć</span>.<br />
<br />
Zwinnie przemykam przez klatkę schodową, by nie da<span class="st">ć</span> się złapa<span class="st">ć</span> dozorczyni, która na mój widok woła zawsze <i>dawno panienki nie widziałam. Co teraz robi?</i><br />
Dzisiaj wpadłam na sąsiadkę z drugiego piętra. Krótkie tlenione loczki, twarz psa, który łapkami dotykał w swoim krótkim, psim życiu jedynie poduszki i nie zna zapachu trawy; prostokątna, beżowa kurtka.<br />
- Co u sąsiadeczki? - szczerzy szarobeżowe zęby w szczerym uśmiechu. - Wychodzi za mąż?<br />
- Nie wychodzi.<br />
- Czemu nie wychodzi?<br />
-Jak to czemu nie wychodzi? Bo nie wychodzi.<br />
Wychodzę. Z windy. Szybko.<br />
<br />
Każda kobieta o twarzy kanapowego psa, zawsze zwraca się do mnie w trzeciej osobie. To stała, jak singiel z polibudy opowiadający autorskie pseudointelektualne żarty, których nikt nie rozumie. Albo opowiadający od lat tę samą szaloną historię, kiedy najebał się na juwenaliach na pierwszym roku i spotkał dzika w centrum miasta.<br />
Widzisz taka osobę i już wiesz, jak będzie brzmiał jej monolog.<br />
<br />
Czasami jeżdżę windą z sąsiadem z czwartego. O każdej porze roku ma wpadające w brudny fiolet, eleganckie spodnie. Siwe włosy, wyłupiaste, błękitne oczy. To jedna z tych osób, którą poznajesz jako starą, więc przez dziesię<span class="st">ć</span>, może dwadzieścia lat w ogóle się nie zmienia. Rok po roku jest tak samo stary, jakby całe życie był przed osiemdziesiątką.<br />
Nie wiem jak ma na imię, ale nie pasuje do niego ani Henryk, ani Jan, Marek, Seweryn. Może Lucjan? Albo Leopold. Pasuje do niego imię z literą "L".<br />
Pan Lucjan/Leopold nigdy ze mną nie rozmawia. Jest kulturalny, puszcza mnie pierwszą do windy i nigdy nie zatrzasnął mi przed nosem drzwi od klatki schodowej udając, że mnie nie widzi, jak robią sąsiedzi z mojego pokolenia.<br />
Pan Lucjan/Leopold nigdy o nic nie pyta, nigdy nie mówi o swoich dzieciach. Nawet nie wiem, czy zanim był stary (jeśli kiedyś istniało zanim) miał jakąś kobietę, lub mężczyznę.<br />
<br />
- Dzień dobry - ukłoniłam się. Dzień był ciepły, a powietrze pachniało słońcem.<br />
- Dzień dobry. - Odpowiedział lakonicznie, jak zawsze. Po chwili dodał - Nie rozumiem, dlaczego ludzie się spieszą. Życie przecieka im przez palce. Kiedyś też się spieszyłem, a teraz wiem, że nie było trzeba.<br />
Pan o imieniu z literą "L" otwiera mi drzwi od windy, to moje piętro.<br />
- Do widzenia - kłania się i wiesza wzrok na kartce z napisem "Sprzedam szezlong". <br />
<br />
Po co się spieszy<span class="st">ć? Po co goni</span><span class="st">ć nie widząc słońca, nie czując jego zapachu? </span>Za czym biec bez wytchnienia, bez sensu, bez dziesięciu minut ciszy w towarzystwie najlepszego przyjaciela?<br />
<br />
To jedyne, co Pan Lucjan/Leopold powiedział do mnie w ciągu kilku lat. A więcej warte, niż wszystkie rozmowy pod moim domem, od których nie udało mi się uciec.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0EasWHRYtB6_VXJuWoSMHLgj00NdtfvvcXwww0eWPyYm06ZoqgFOvXFbSI-i0p9KgHBx0isQzQmR3R_UUjiXJYNLCPFic3l1lkxu3Lvdj3RGR_NlYEEa5G6U4gvzouvlvwuDTrJ1wwveH/s1600/pixabay.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0EasWHRYtB6_VXJuWoSMHLgj00NdtfvvcXwww0eWPyYm06ZoqgFOvXFbSI-i0p9KgHBx0isQzQmR3R_UUjiXJYNLCPFic3l1lkxu3Lvdj3RGR_NlYEEa5G6U4gvzouvlvwuDTrJ1wwveH/s1600/pixabay.jpg" /></a></div>
(Źródło: pixabay.com)<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-32879111698865305682015-04-19T11:53:00.000-07:002015-04-19T11:53:10.583-07:00RadarOtaczają mnie pajace. A ciocia się dziwi, że latka lecą, a ja ciągle jestem singlem.<br />
<br />
Najpierw w środku nocy zadzwonił do mnie Typowy Seba. Nie odebrałam. Spałam.<br />
Olałam to nieodebrane połączenie o 3:53, bo doskonale zdaję sobie sprawę, że miał być to pijacki bełkot z cyklu <i>souciebie?</i>, <i>jesteśtacha pjjekna</i> i tak dalej.<br />
Herbatka, radyjko, poranny przegląd Internetu w telefonie. Włączam komunikator - 3:58, Typowy Seba: <i>Lubię cię. Uwielbiam twoje focie. Jesteś taka zmysłowa</i>. Ja pierdolę. Uwielbiam, po prostu uwielbiam, kiedy byli faceci piszą do mnie po pijaku. Wyłączam komunikator, idę zrobić sobie śniadanie.<br />
<br />
Tego samego dnia, około siedemnastej, siedziałam w kawiarni przy barze.<br />
- Halo?<br />
- Jolka, pamiętasz tego gościa, którego poznałam w klubie? Który zapytał skąd się wzięłam, a ja powiedziałam, że wstałam z fotela?<br />
- Bartek? Ten, z którym pisałaś SMSy, ale nie chciało ci się iść na spotkanie?<br />
- Tak, ten sam. Chyba siedzi pod oknem z jakąś dziewczyną.<br />
- Jak to, przecież on mieszka zupełnie w innym mieście?!<br />
<br />
Siedziałam przy barze i piłam kawę. Zobaczyłam Bartka wchodzącego do kawiarni z jakąś brunetką. Jego twarz od razu wydała mi się znajoma i jeszcze miał ze sobą plecak. Pewnie wziął jakieś rzeczy, bo w końcu przyjechał do innego miasta - w myślach zaśmiałam się drętwo, choć nie było to śmieszne. - Podszedł do baru złożyć zamówienie i wtedy mnie zauważył. Spojrzeliśmy sobie prosto w oczy, a on odwrócił wzrok i wrócił do stolika, do brunetki.<br />
<br />
Pomyślałam, że przecież nie podejdę do niego i nie powiem <i>czy my aby nie poznaliśmy się w klubie?! Bartek, tak?!</i><br />
Siedziałam dopijając kawę na sojowym mleku. Obróciłam się do nich twarzą, siedzieli przy stoliku pod oknem. On pił espresso doppio, a ona cappuccino, zagryzane szarlotką na ciepło z gałką waniliowych lodów.<br />
"Ale podobny chłopak do ciebie siedzi na randce w kawiarni. To nie ty?!" - wyślij.<br />
W tym momencie na pół kawiarni zabrzęczała długa melodyjka. Chłopak pod oknem odstawił na spodeczek swoje espresso doppio i wyciągnął z kieszeni telefon. Popatrzył na ekran. Odebrał jak połączenie przechodzące. Spojrzał na mnie.<br />
Rozmawiał maksymalnie 15 sekund. Po jakimś czasie wyszli z kawiarni.<br />
Nigdy nie dowiem się, czy był to Bartek, czy zwykły zbieg okoliczności.<br />
<br />
Wieczorem poszłam na siłownie, gdzie spotkałam starego kolegę.<br />
- Jak leci? - Zagadałam, nie wiem po co.<br />
- A spoko. W tygodniu pracuję, w weekendy imprezuję, bzykam laski... albo nie bzykam. - Odpowiedział pewny siebie, napompowany jak balonik z helem. Tyle, że balonik wyglądał jak te różowe z Haną Montaną, sprzedawane po 10 zł na festynach dla dzieci.<br />
Zupełnie nie miałam ochoty z nim rozmawiać, więc szybko ucięłam rozmowę tłumacząc się brakiem czasu. Odwróciłam się w kierunku drzwi.<br />
- Haniu! - zawołał - zajebiście skrojone jeansy - wyszczerzył zęby, aż zrobiło mi się niedobrze.<br />
<br />
Wiem. Wiem, że świat jest pełen fajnych facetów. Po prostu mam radar na pajaców. Przyciągam ich jak magnes. Mam napisane na twarzy <i>p o g a d a j m y</i>. Kurwa.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgZ6mvjR9reDP9Gh7xV_hifJNDSgCD5J5dCAWhJTQD8deG93KcMvaqV-WTeXUd4OOGKIJebDmvyhKmsnEqHSTa461ukCVPyixvUFq7S1OcfKZTqkCyzyY8HrwOUqbtF9prlIb1BO5QVffD/s1600/juanpipkins+deviantart.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgZ6mvjR9reDP9Gh7xV_hifJNDSgCD5J5dCAWhJTQD8deG93KcMvaqV-WTeXUd4OOGKIJebDmvyhKmsnEqHSTa461ukCVPyixvUFq7S1OcfKZTqkCyzyY8HrwOUqbtF9prlIb1BO5QVffD/s1600/juanpipkins+deviantart.jpg" /></a></div>
<br />(źródło: <i>juanpipkins.deviantart.com</i>)<br />
<a href="http://facebook.com/zbytfjna" target="_blank">Facebook</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-7922104427010022122015-04-13T03:19:00.000-07:002015-04-13T03:19:46.639-07:00Nie, żebym miała coś przeciwkoNiedzielne popołudnie.<br />
Nareszcie wróciła, zapomniana na chwilę, wiosna. Dzieci dokazują, rodzice przekupują je lodami z polewą truskawkową, sami umilają sobie czas zimnym piwem i wielobarwną sałatką z czosnkową grzanką.<br /><br />W mieście roi się od par. Ona brzydka, on brzydki; ona ładna, on brzydki, ona brzydka, on ładny; oni ładni - pozwalam sobie utworzyć cztery podstawowe kombinacje wśród hetero.<br />Przyglądam się jednej parze, która sączy mleczne koktajle w kawiarni ukrytej wśród zielonych drzew, i rozmawia bez zbędnych czułości. Ona brzydka, on 5/10.<br />
Dziewczyna jest naprawdę jedyna w swoim rodzaju. Jej szczery uśmiech odsłania krzywe, szarobrązowe zęby, a szczęśliwe małe oczy, odzwierciedlają przeciętność. Twarz obramowują brązowe włosy upięte w koński ogon, z rzadką, prostą, krótką grzywką, przyklejoną do czoła jak znaczek z Janem Pawłem II do prawego, górnego rogu koperty. <br />W którymś momencie dziewczyna wstaje i idzie zapłacić rachunek. Wraca na miejsce i siorbie z pustej już szklanki.<br /><br />Przy innym stole zasiada starsza od poprzedniej para. Myślę, że oboje są pod czterdziestkę. Ona 7/10, a jego nie potrafię ocenić, gdyż naburmuszona twarz nie pozwala mi na użycie standardowej skali 1-10. Facet jest tak nieprzyjemny, że nie mam ochoty mu się przyglądać. Mocno gestykuluje, ewidentnie pouczając partnerkę, która ze spokojem go słucha. Jeśli nie męczy swojej kobiety fizycznie, to idę o zakład, że jest podręcznikowym tyranem, zazdrośnikiem, panem co to nie ja. <br />Odwracam od niego wzrok.<br /><br />Widzę pary z pieskami, pary z dzieciakami, z dziadkami, z grupką znajomych, można by rzec - spory przekrój różnego rodzaju związków. Przyjemne niedzielne popołudnie.<br />
<br />Po raz kolejny wieszam wzrok na brzyduli, za chwilę spoglądam na tyrana.<br />Świeci słońce, wieje lekki, ciepły wiaterek, a miasto jest dziś wyjątkowo spokojne.<br />
<br />Rozglądając się na boki, postanawiam przyjrzeć się wreszcie samej sobie.<br />
Jedno jest pewne. Muszę mieć wyjątkowo, WYBITNIE wręcz zjebany charakter, skoro siedzę tutaj sama.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiplIBcRuHD1JfRVNvZxZBWdya2C9xJIiLgLnxDQc_3LWkMFAz70-cvoe94CVUobMVtSIIma1T6EWsJipXPk2wfn_LkZKFr1E4XDgd4zP0M6_mjl-6Y5b0OVqzaC_puqQq_1VluXuFn7xVV/s1600/anhenenhd.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiplIBcRuHD1JfRVNvZxZBWdya2C9xJIiLgLnxDQc_3LWkMFAz70-cvoe94CVUobMVtSIIma1T6EWsJipXPk2wfn_LkZKFr1E4XDgd4zP0M6_mjl-6Y5b0OVqzaC_puqQq_1VluXuFn7xVV/s1600/anhenenhd.jpg" height="400" width="640" /></a></div>
(źródło: <i>www.anhenenhd.com</i>)<br />
<a href="http://facebook.com/zbytfajna" target="_blank">Facebook</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-8090725726983904302015-04-05T11:25:00.003-07:002015-04-13T03:27:43.927-07:00Wesołych<span style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.296875); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; font-weight: bold; line-height: 24px;">Zamykam drzwi na dwa zamki. Zdejmuję płaszcz i szpilki, torebkę kładę na toaletce w korytarzu. Zrzucam spódniczkę i zamieniam ją na wygodny dres, pozbywam się złotej biżuterii, rozczesuję włosy. Zaczynam sprzątać czyste mieszkanie. Chowam żelazko, którym prasowałam przed wyjściem koszulę, chowam do zmywarki jeden talerz ze śniadania i jeden kubek po kawie. </span><br />
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.296875); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; font-weight: bold; line-height: 24px;">
<br />
<div>
Święta.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
- Już wychodzisz, Haniu? - pyta nie mój teść - chyba idziesz do swojego mężczyzny? </div>
<div>
- Może chcesz iść ze mną do Joanny? - pyta tata. - Albo może chcesz pojechać do mnie? Programy w karty?</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Napełniam kieliszek białym, wytrawnym winem. Wesołych Świąt, Hanka.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Do samotności trzeba się przyzwyczaić. Jeszcze się przyzwyczajam, powoli, od lat. Mieć to już z głowy, delektować się ulubioną płytą, papierosem, uzupełnianą we własnym tempie lampką. Na trzy piąte. Na dwa. Na dwie ósme.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Czy wolałabym wtulić się w Ciebie, rozciągając się na sofie i komentując idealnie kruchą kaczkę w pomarańczach, która rozpływała się w ustach podczas dzisiejszego obiadu?</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Wolałabym. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
- Haniu, jesteśmy wszyscy Pod Szklanym Strusiem, wpadniesz?</div>
<div>
Nie miała ochoty na towarzystwo, gwar, rozmowy. Na żarty i zamawianie alkoholu przeciskając się przez dużą kolejkę wstawionych już ludzi. Dzisiaj nie byłabym wodzirejem, żartownisiem, miłą dziewczyną, kompanem do rozmowy.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Odpalam papierosa. <i>Strach rozpycha zaciśnięte dłonie</i>, śpiewa dla mnie Artur Rojek. Polewam mu na trzy piąte.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBi0e2f5R6rGQkC-F9XUx_t8zZUTzgCngq0kmEmITORJB2MpNJN5jMjo-DjeW6SzNY_vvyn7Yf5utYc31ayIY_TEOqcfhVLbYM9XtQEuss_xhz1lTsupVw60q-tagbxohpthA9BtRaDz_2/s1600/wino.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBi0e2f5R6rGQkC-F9XUx_t8zZUTzgCngq0kmEmITORJB2MpNJN5jMjo-DjeW6SzNY_vvyn7Yf5utYc31ayIY_TEOqcfhVLbYM9XtQEuss_xhz1lTsupVw60q-tagbxohpthA9BtRaDz_2/s1600/wino.jpg" height="265" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: x-small;"> (źródło: <i>Pinterest</i>)</span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-33754419920597107622015-03-27T04:04:00.001-07:002015-03-27T04:44:39.744-07:00Co ja w nim widziałam?To był początek studiów.<br />
Był zabawny, zwariowany, ironiczny. Dogryzał mi i robił to z szelmowskim uśmiechem na twarzy. Na początku go nie znosiłam. Odmawiałam mu wszystkich spotkań, a on wytrwale dzwonił. Nie potrafiłam wyobrazić sobie spędzenia z nim ani chwili sam na sam, drażniło mnie, kiedy znajdował się w odległości bliższej niż 15 metrów ode mnie.<br />
<br />
Któregoś letniego wieczoru, myślę, że był to lipiec (dokładnie pamiętam jaką miałam na sobie sukienkę i że kupiłam ją na początku lipca), zainicjował spotkanie. Mówił, że będą wszyscy nasi wspólni znajomi, pomyślałam "cóż, czemu nie".<br />
Umówiliśmy się w centrum, ok 22. Jak prawdziwi studenci, poszliśmy na piwo. We dwójkę - wspólni znajomi to była przynęta, na którą dałam się złapać.<br />
Usiedliśmy w ogródku słynącej z dobrego piwa piwiarni i zaczęliśmy rozmawiać. Chłopak, którego dotychczas nie trawiłam, z każdym zdaniem wydawał się ciekawszy. Opowiadał o swoich przygodach, chwytał moje specyficzne poczucie humoru. Chyba wtedy go polubiłam.<br />
Spotkaliśmy się jeszcze kilka razy, a ja zaczęłam myśleć o nim zdecydowanie zbyt często.<br />
<br />
Wydawał się taki wolny i szalony. Myślałam, że przy nim mogłabym robić wszystko to, czego dotychczas bałam się spróbować w pojedynkę. Przejechać Europę na stopa, nie planować niczego z wyprzedzeniem, dać ponieść się chwili, żyć i niczym się nie martwić.<br />
<br />
Jak to w moim życiu uczuciowym bywa, któregoś dnia przestał się odzywać. Zrobiłam wśród znajomych wywiad i szybko odkryłam, że znalazł sobie dziewczynę. Nie byłam nią ja, rzecz jasna.<br />
<br />
Docierały do mnie sporadycznie informacje na jego temat, coraz to dziwniejsze, a moje serce szło w zaparte - myślałam o nim dzień i noc, ponad rok. No dobra, prawie dwa.<br />
<br />
Jak na każdego palanta przystało, zdarzyło mu się zadzwonić do mnie przypadkowej nocy, pijanemu w sztorc, z zapytaniem czy nie chciałabym masażu. Zdarzyło mu się także, jak każdemu palantowi, napisać mi pijackie, grafomańskie SMSy w środku nocy. Oczywiście przeczytała je jego dziewczyna, która od tej pory nienawidzi mnie całym swoim sercem. Mnie. Nie tego palanta.<br />
<br />
Z biegiem czasu (po jakichś dwóch latach) zupełnie przestałam o nim myśleć. Po prostu mi przeszło, a może zakochałam się w kimś innym. Przestał śnić mi się nocami, przestałam wyobrażać sobie nasze wspólne podróże na stopa po Europie, które mogłyby mieć miejsce, gdyby mnie nie olał. Choć o nim nie myślałam, za każdym razem, kiedy ktoś opowiadał mi o jego perypetiach, zaznawałam dziwnego ukłucia w żołądku. Nie umiem tego nazwać, coś jakby tęsknota połączona z żalem i ciekawością.<br />
<br />
Jakiś czas temu wpadłam na niego przypadkiem. Jako, że czas wyleczył rany, potrafiłam bez kłucia w żołądku rozmawiać z nim, ba! żartować i dogryzać sobie jak podczas wieczoru, kiedy go niepotrzebnie polubiłam. Nie robił na mnie wrażenia, ale kiedy spotykam dawnych znajomych, zawsze jestem głodna newsów z ich życia.<br />
Z każdą minutą był coraz bardziej żenujący. W myślach pytałam<i> co ja w nim widziałam</i>? <br />
<br />
Postanowiliśmy wracać jedną taksówką. W którymś momencie palant chwycił mnie z całej siły i wraz z okropnym, piwnym oddechem, próbował wepchnąć mi język w gardło. Szarpałam się, wyrywałam, biłam, ale cóż - skubany miał siłę w rękach. Zaciskałam usta i odwracałam głowę, a on nie przestawał. Kiedy samochód zatrzymał się pod moim domem, wybiegłam z niego oszołomiona. CO JA W NIM WIDZIAŁAM?! To zwykły frajer, dzieciak, cham. Dwa lata. Dwa lata myślałam, że to taki fajny chłopak i było mi smutno, że mnie nie wybrał.<br />
<br />
Gdyby ta sytuacja wydarzyła się na początku studiów, byłabym wniebowzięta. Zakładam, że nie wyrywałabym się z jego objęć, tylko dotykała dłońmi nieba, czując się najszczęśliwszą kobietą na świecie. <i>To, czego chcesz, przychodzi do ciebie zawsze inaczej, wcześniej, później, w niedoborze, w nadmiarze</i> [Jakub Żulczyk <i>Ślepnąc od świateł</i>]. Kiedy go nie chciałam, wydzwaniał. Kiedy go zechciałam, bez najmniejszej odwagi, odwrócił się do mnie plecami.<br />
Kiedy na siłę próbował mnie pocałować, a ja czułam jedynie obrzydzenie, rzuciłam w przestrzeń głośne <b>dziękuję</b>, że wyszło, jak wyszło.<br />
<br />
<br />
Ta historia nauczyła mnie jednego. Jeśli ktoś nie jest nam pisany, nie warto wylewać za nim łez. Nie warto zadręczać się i na siłę usprawiedliwiać losu. Jeśli z kimś nie jest nam po drodze, nie należy szukać winnych. Jeśli siła przyciągania oddala nas od siebie, a nie zbliża, to znak, że coś jest na rzeczy. Nawet jeśli w danym momencie wydaje nam się, że los wbija nam w serce nóż.<br />
<br />
Drogi Losie, dziękuję ci, że trzymasz mnie z dala od takich palantów. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDt8np6dGNWQKQyDdkDbXq6KUOwKTQqZ-leSAzd9WZPLmTnVmg0GDalgozOODK7IlpN9gOAxvh5qQRQJelokQBHCkEyi59xvcn6D7mDJXf-26TYMPFVZkagagFUwudvEHu7pBMK1rgc4X9/s1600/littlepawz+tumblr.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDt8np6dGNWQKQyDdkDbXq6KUOwKTQqZ-leSAzd9WZPLmTnVmg0GDalgozOODK7IlpN9gOAxvh5qQRQJelokQBHCkEyi59xvcn6D7mDJXf-26TYMPFVZkagagFUwudvEHu7pBMK1rgc4X9/s1600/littlepawz+tumblr.jpg" /></a></div>
<span style="font-size: x-small;">(Źródło: <i>littlepawz.tumblr.com</i>)</span><br />
<span style="font-size: x-small;"> </span><a href="http://facebook.com/zbytfajna" target="_blank">Facebook</a><br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-2363650742052886542015-03-23T08:14:00.001-07:002015-03-23T08:40:34.890-07:00Związek? Nie, to tylko moja przyjaciółka<span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">Kiedyś
wystarczyło się pocałować na trzeciej randce i było się parą. Teraz można ze sobą sypiać i być dla siebie nikim. </span></span><br />
<br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><i>To jest... To mój... Kolega, znajomy, przyjaciel, kochanek, taki
chłopak, dobry kumpel</i> - niepotrzebne skreślić. </span></span><br />
<br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">Niby takie to było dla wszystkich śmieszne, kiedy Typowy Seba (Anglik powiedziałby in
his late 30s, ja powiem po trzydziestce) zapytał, czy
widziałabym siebie jako jego kobietę. </span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">Śmieszne? Dla mnie ani trochę. </span></span><br />
<br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">Mogę się założyć, że gdyby Wiktor przedstawiał mnie swojej mamie,
nazwałby mnie przyjaciółką. Przyjaciółka to kobieta, z którą sypiasz/zwykłeś sypia</span></span><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">ć</span></span>, ale nie jesteś pewien, czy
odwzajemnia twoje uczucia. A jeśli nie darzysz jej szczególnymi uczuciami, nazywasz ją
koleżanką. </span></span><br />
<br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">Jeśli spędzam z kimś czas, biorę go pod uwagę w kolacji i śniadaniu, ba!
w planach wakacyjnych lub świątecznych, to powinnam móc mówi</span></span><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">ć o nim <i>Mój Facet</i> </span></span>z
taką samą łatwością, z jaką on chwali mój tyłek. </span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">A jednak jakiś sznur zaciska gardło. </span></span><br />
<br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">Pamiętam, jak spotykałam się z Damianem. W moim odczuciu, od miesięcy byliśmy parą. Któregoś wieczora poruszyłam temat bycia razem, powiedział, że nie jest na to gotowy i już się więcej nie spotkaliśmy.</span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">Ahaaaaa, więc my jednak nie byliśmy razem! Był moim przyjacielem! Byliśmy kolegami, przyjaciółmi, znajomymi, albo innym słowem, określającym parę, w której jedna ze stron nie jest gotowa nazwa</span></span><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">ć cię partnerem, za to jest gotowa robi</span></span></span></span><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">ć z tobą wszystko to, co robią pary. Byle się nie określa</span></span></span></span><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">ć.</span></span></span></span><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"> </span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><br /></span></span></span></span>
<span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">Dlaczego chęć bycia z kimś w związku staje się tematem tabu? Dlaczego to
nieodpowiednie budować w głowie wspólne plany? Dlaczego nie
wolno mówić wprost <i>chcę z tobą być; podobasz mi się; nie jestem gotowy
na związek, ale bądź przy mnie, potrzebuję czasu</i>?</span></span><br />
<br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">Może i łatwiej jest powiedzie</span></span><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">ć <i>przestał się do mnie odzywa</i></span></span></span></span><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><i>ć</i>, niż <i>zerwał ze mną</i>. Może człowiek ma mniejsze poczucie porażki, kiedy <i>stracił z kimś kontakt</i>, a nie <i>rozstał się. </i></span></span></span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">Dla mnie to jeden pies. Mam wielu kolegów, nie mam zamiaru budzi</span></span><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0">ć się obok nich.</span></span></span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><br /></span></span></span></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiOKwffcC-EQ_7vZDkvJMFa0X4VjyeJKev0gtD-CqTJpST-VLo8oKod8o76KH5FOz8DQkzUjfKvAItKZrc6lLrPnhkFUVPnF3NW3EYhzbwYk_LOjEo17W28OcY8yyFqz0h-aeoeIBD6OjY/s1600/10+wallpaper.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiOKwffcC-EQ_7vZDkvJMFa0X4VjyeJKev0gtD-CqTJpST-VLo8oKod8o76KH5FOz8DQkzUjfKvAItKZrc6lLrPnhkFUVPnF3NW3EYhzbwYk_LOjEo17W28OcY8yyFqz0h-aeoeIBD6OjY/s1600/10+wallpaper.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><span style="font-size: x-small;"> (źródło <i>10wallpaper</i>)</span></span></span></span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".ai.$mid=11427120265440=2e5a34ce0759657e306.2:0.0.0.0.0.0"><span style="font-size: x-small;"> <a href="http://facebook.com/zbytfajna" target="_blank">Facebook</a></span></span></span></span></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-44781457757196703452015-03-19T07:07:00.000-07:002015-03-23T08:18:16.589-07:00Przypływy i odpływy<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.292969); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; line-height: 24px;">Spróbowałam popatrzeć na świat czarno, lub biało. Chuj, nie potrafię. Tak, wiem, to dobrze. Powiesz: świat ma wiele barw, i nie mówisz, o odcieniach szarości. Mój pełen jest kolorów, których niejeden mężczyzna nie potrafiłby nazwać. Ja chyba też nie potrafię.</span></span><br />
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.292969); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; line-height: 24px;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.292969); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; line-height: 24px;">
<span style="font-family: inherit;">Na przykład nie potrafię nazwać tego, co czuję w tej chwili do Wiktora.</span></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.292969); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; line-height: 24px;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.292969); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; line-height: 24px;">
<span style="font-family: inherit;">Gdybym miała powiedzieć jaką jest barwą, byłby rdzą. Rdzą, która osiadła na różowej karoserii tego, hm, związku.</span></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.292969); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; line-height: 24px;">
<span style="font-family: inherit;">Jest ciemnym granatem morza, rozbijającego fale o brzeg. </span></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.292969); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; line-height: 24px;">
<span style="font-family: inherit;">Spowitym mrokiem horyzontem, który kończy się blisko brzegu, a dalej jest już tylko dźwięk i wyobraźnia.</span></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.292969); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; line-height: 24px;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.292969); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; line-height: 24px;">
<span style="font-family: inherit;">Pojechałabym nad morze. Usiadła na piasku i przysypała nim stopy. Napawała oczy pasmem nieregularnej fali, która nie jest piękna, ale cieszy, bo jest. Zobaczyć przypływ. A później go odczuć.</span></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.292969); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; line-height: 24px;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.292969); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; line-height: 24px;">
<span style="font-family: inherit;">Odpływasz jak zabawkowy stateczek. Rzucany przez wodę raz dalej, raz bliżej. Tracę cię z oczu, a później przyciągam na sznurku, zupełnie nie wiem, dlaczego. Ta zabawa nie cieszy, nie rozwija. Nie daje ani radości, ani smutku. Nudzi mnie i jest przedłużana na siłę.</span></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.292969); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; line-height: 24px;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.292969); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; line-height: 24px;">
<span style="font-family: inherit;">Ale smutno by tak - nikogo nie kochać. O nikim nie śnić, za nikim nie tęsknić. </span></div>
<div style="-webkit-composition-fill-color: rgba(130, 98, 83, 0.0976563); -webkit-composition-frame-color: rgba(191, 107, 82, 0.496094); -webkit-tap-highlight-color: rgba(26, 26, 26, 0.292969); -webkit-text-size-adjust: auto; font-family: Noteworthy; font-size: 18px; line-height: 24px;">
<span style="font-family: inherit;">Gonię marzenia, nie ciebie, Wiktorze.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Widzę jak toniesz, puszczam powoli twą dłoń.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://pictures.4ever.eu/data/download/people/sexy-woman-in-swimsuit,-sunset-behind-the-sea,-clouds-177467.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://pictures.4ever.eu/data/download/people/sexy-woman-in-swimsuit,-sunset-behind-the-sea,-clouds-177467.jpg" height="400" width="640" /></a></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">(Źródło: <i>pictures.4ever.eu</i></span>)</span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-44884316067527835562015-03-16T04:32:00.002-07:002015-03-16T05:06:08.335-07:00Zapraszam, jesteś niemile widziana.<span class="_5yl5" data-reactid=".45.$mid=11426430144996=28ae2c1d1ab51018721.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".45.$mid=11426430144996=28ae2c1d1ab51018721.2:0.0.0.0.0.0">Bycie
ładną rodzi więcej problemów niż przyjemności. </span></span><span class="_5yl5" data-reactid=".45.$mid=11426430144996=28ae2c1d1ab51018721.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".45.$mid=11426430144996=28ae2c1d1ab51018721.2:0.0.0.0.0.0">Mało która kobieta ma w sobie
tyle pewności siebie, by przyjaźnić się ze ślicznotką; zapraszać ją do
swojego domu i pozwalać jej pić wino ze swoim mężczyzną.
</span></span><br />
<br />
<br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".45.$mid=11426430144996=28ae2c1d1ab51018721.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".45.$mid=11426430144996=28ae2c1d1ab51018721.2:0.0.0.0.0.0">Hanka przyszła do Justyny i Tomka na proszoną kolację. Mieli piękne mieszkanie, urządzone w bieli i ciemnym drewnie. Pierdółki, szkatułki i kwiaty.
Tuziny kwiatów wypełniających wielkie, minimalistyczne przestrzenie.
Justyna i Tomek byli parą jak z obrazka - ona piękna, on przystojny. Na
jej serdecznym palcu błyszczało 5 oszlifowanych karatów, otulonych białym złotem. Mogę
się założyć, że wewnętrzna strona obrączki mówiła <i>na zawsze Twój</i> i na
zawsze kursywą.
</span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".45.$mid=11426430144996=28ae2c1d1ab51018721.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".45.$mid=11426430144996=28ae2c1d1ab51018721.2:0.0.0.0.0.0">Hanka zdjęła buty i postawiła na wycieraczce w korytarzu. Wolałaby mnie
polerować osnutą w lajkrę stópką ich parkietu, ale widocznie był to
parkiet lubiący dotyk delikatnej lajkry.
Tomasz pomógł mi zdjąć płaszcz i powiesił go na wieszaku, a Justyna zmierzyła mnie z góry na dół. Nie spodobałam jej się.</span></span><br />
<br />
<br />
Przy stole siedziało trzech mężczyzn i cztery kobiety. W prostym rachunku - o jedną Hanię za dużo. Druga Hania trzymała za rękę Norberta, a Martyna i Mariusz, z którymi przyszłam, interesowali się tylko potężną kolekcja winyli Tomka, ustawionych równo obok gramofonu.<br />
- Haniu, naprawdę pyszna sałatka! - zachwycił się Tomek, unosząc widelec do góry.<br />
- Tak, nie pomyślałabym o takim połączeniu składników - wtórowała mu Justyna.<br />
- A kiedy ty ostatnio zrobiłaś sałatkę? - jej narzeczony zakpił z ustami pełnymi warzyw.<br />
- To ile to już będzie od waszych zaręczyn? - Postanowiłam rozluźnić atmosferę - opowiedzcie jak to wyglądało!<br />
<br />
<br />
Siedziałam na mahoniowym parkiecie, opierając się plecami o białą ścianę, a w czubek głowy łaskotała mnie zwisająca z parapetu paprotka. Miałam wrażenie, jakby jakieś małe, futerkowe zwierzątko bawiło się moimi włosami i nie wiem, co było mniej komfortowe - to uczucie, czy pełen nienawiści wzrok Justyny, uzupełniony nieszczerym półksiężycem brzoskwiniowych, wąskich ust.<br />
Justyna była wysoką brunetką z dużym biustem. Ubrana w łososiową, rozkloszowaną sukienkę, odsłaniającą jędrne udo. Z dekoltu wystawała czarna koronka jej biustonosza, a szyję zdobił złoty wisiorek z zaczepionym poprzeczne krzyżem. Nie zakładałabym go mając na palcu pierścionek z białego złota.<br />
Atmosfera stawała się z każdym żartem Tomka coraz gęstsza. Uśmiechał się do mnie po kumpelsku widząc, że tylko mnie szczerze bawią jego żarty. Dolewał mi wina i pytał o moją pracę, a Justyna siedziała naburmuszona. Nie czułam się komfortowo, ale wiedziałam, że problemem nie jestem ja, tylko zazdrość o narzeczonego i niska samoocena - bądź co bądź, bardzo ładnej kobiety.<br />
<br />
<br />
Nie rozumiem tego. Kobiety zawsze traktują mnie jak rywalkę, tak jakby moją jedyną ambicją było odbijanie cudzych narzeczonych. <i>Ten schab jest wyśmienity, ale wolałabym spróbować twojego chłopaka</i> - nonsens.<br />
Tak, przyszłam na kolację sama. Tak, wyglądam ładnie, piję wino, żartuję z twoim narzeczonym. Ale nie, nie chodzę po przyjęciach, by znaleźć sobie męża, albo - tym bardziej - komuś go skraść.<br />
<br />
<br />
Bycie ładną rodzi pewne problemy. Bycie ładną i samotną, zawęża grono znajomych.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP3hGVx73MvPbnDm_CerPXoIwx17nJJRdKBOB1nfnokSHeKSfv_1eqhQE-53udsxnMq7qn9kZHaGNh3ViFORGaTtOVG8sW11DnvSs-3OtFHVJGGsQE1Q3hpIl6mDhDAlBx3E1Q0OPv0BsR/s1600/printerest+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP3hGVx73MvPbnDm_CerPXoIwx17nJJRdKBOB1nfnokSHeKSfv_1eqhQE-53udsxnMq7qn9kZHaGNh3ViFORGaTtOVG8sW11DnvSs-3OtFHVJGGsQE1Q3hpIl6mDhDAlBx3E1Q0OPv0BsR/s1600/printerest+3.jpg" height="400" width="281" /></a></div>
(źródło: <i>Pinterest</i>)<br />
<a href="http://facebook.com/zbytfajna" target="_blank">Facebook</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-27895302174118531612015-03-12T11:13:00.000-07:002015-03-12T11:13:08.807-07:00Tak, oczywiście. Wierzę.<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">By</span></span><span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">ć</span></span></span></span> może to dar, a może przekleństwo, ale wiem, kiedy ludzie kłamią. </span></span><br />
<br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">Pierwszy raz zdałam sobie z tego sprawę, kiedy okłamała mnie koleżanka w piątej klasie podstawówki. </span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">Umówiłam się z nią na spacer i było to wielkim wydarzeniem, bo pierwszy
raz w życiu miałam wyjść sama o 17, a skoro była zima, na dworze było
już szaro, ciemno i ponuro. </span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">Chowana pod kloszem Hanka, była podekscytowana i trochę zestresowana. To
wydarzenie miało na długo zosta</span></span><span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">ć</span></span> w jej pamięci, jako kulminacyjny
moment wejścia w świat dorosłych. Czuła, że nie może nikogo zawieś</span></span><span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">ć</span></span> i
oczywiście musi na siebie uważa</span></span><span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">ć</span></span>. </span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">Umówiła się z Magdą pod szkołą i czuła się ważna - szła załatwia</span></span><span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">ć</span></span> swoje
sprawy. Sama. W mrok. </span></span><br />
<br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">Chodziła wokół szkoły pię</span></span><span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">ć</span></span></span></span>, dziesięć, piętnaście minut. Nie miała
zegarka, ale wiedziała, że minęło sporo czasu, bo nie czuła już palców
ani u rąk ani u nóg, a na dworze było już zupełnie ciemno. </span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">Na boisku pod szkołą chłopcy grali w nogę, podczas gdy kilka
wyrośniętych dziewczyn im skandowało. Były uśmiechnięte, zadziorne, i
nie nosiły czapek i rękawiczek, a ich buty miały obcas.
Hanka spojrzała na swoje odbicie w szkolnym oknie. Pierwsze od lewej na
parterze, to musiała by</span></span><span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0"><span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">ć</span></span></span></span> sala nr 15. </span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">W niebieskiej, puchowej kurtce wyglądałam jak bałwanek, a błękitna
czapka wyglądała głupio tym bardziej, że z jej czubka zwisał na cienkiej
nitce jeden, smutny, czarny pomponik. Zimowe buty obszyte były ciepłym i
miękkim futerkiem, a modne sztruksy rozszerzały się ku dołowi. </span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">Patrzyła
na swoje odbicie wyobrażając sobie, że przyjaciółka stanie za nią i
przywita ją ciepło.</span></span><br />
<br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">Magda nie przyszła. </span></span><br />
<br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">Pierwsze "dorosłe" wyjście z domu, okazało się dla Hanki porażką.
Wróciła do domu zażenowana i ze spuszczoną głową. Włączyła bardzo głośno
ulubiona płytę polskiego, rockowego zespołu i zamknęła drzwi od pokoju.</span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">- Haniu, dzwoni Magda! </span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">Ze łzami w oczach podeszła do telefonu, a rodzice przyglądali się jej,
próbując odgadnąć, co się wydarzyło. </span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">- Nie, nie mogę wyjść za 15 minut. Trudno. Tak, umówimy się. Cześć.
- Odłożyła słuchawkę i się rozpłakała. </span></span><br />
<br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">Zawsze wiem, kiedy ktoś kłamie. Wiem, że nie ma jeszcze czternastej,
jest 13:56. Wiem, że nie przyszłaś na spotkanie celowo. Wiem, że nie
pasuje mi prosta grzywka, a plisowana spódniczka mnie pogrubia.
Wiem, ze nigdy nie chciałeś zbudować ze mną związku. </span></span><br />
<br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0">Wiem i robię wielkie oczy mówiąc "naprawdę?!", a Ty przytakujesz.</span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjyqivlHz35z5Ccdfqocow7o-EXlhnmjYiTLj9zi7OVT0BeNncsnpeBJU3wAYwIEcofQ7MTMEqzoekD4ROsu8gKUTZv4t6CiQvljQORWxMwoSX-GBRm4Sw16lpK-LkH2ve3q7LPTIND4Jm/s1600/by+julian+bangoner.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjyqivlHz35z5Ccdfqocow7o-EXlhnmjYiTLj9zi7OVT0BeNncsnpeBJU3wAYwIEcofQ7MTMEqzoekD4ROsu8gKUTZv4t6CiQvljQORWxMwoSX-GBRm4Sw16lpK-LkH2ve3q7LPTIND4Jm/s1600/by+julian+bangoner.jpg" height="400" width="266" /></a></div>
<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0"> (<i>foto by Julian Bangoner</i>)</span></span><br />
<span class="_5yl5" data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0"><span data-reactid=".2g.$mid=11426173798020=27657ca7b4503f7be81.2:0.0.0.0.0.0"><a href="http://facebook.com/zbytfajna" target="_blank">Facebook</a></span></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-66987698545856308762015-03-09T13:24:00.001-07:002015-03-09T13:24:58.482-07:00Mój Książę może mieć czarnego koniaSiedziały po turecku na kocu w czerwono-białą kratę. Powietrze pachniało wiosną.<br />
Patrzyły na spokojne jezioro i gałęzie drzew, kołysane lekko przez chłodny wiatr. Dwójka dzieci biegała wokół nich, a grupka nastolatków piła piwo na pomoście, mocząc stopy w jeziorze.<br />
<br />
- Przystojnego i bogatego, przystojnego i bogatego, daj mi Panie Boże -
Jolka złożyła ręce jak do modlitwy i uniosła wzrok ku niebu.<br />
- Uważaj o co prosisz, bo się jeszcze spełni - wymamrotałam.<br />
- No to niech się spełni! Aha, niechaj będzie bogiem seksu, z wielkim...<br />
- STOP - przerwałam Jolce, zakrywając oburącz uszy.<br />
- Z wielkim sercem, zboczeńcu!<br />
- Tak Jolka, ty i serce. Chyba z diamentów, na twojej szyi.<br />
- No wiesz, jeśli będzie przystojny i bogaty, to na pewno!<br />
- Daj spokój, masz marzenia jak siedemnastolatka. Przystojny i bogaty, naprawdę? A mam ci przypomniec Typowego Sebę?<br />
- Haaaaaa zapomniałam o Typowym Sebie! Jak to było, <i>co się nie ODDZYWASZ</i>?<br />
- Taaak a dokładniej: <i>Co się nie oddzywasz? Byłem dzisiaj w banku, mówię babce że jak to nie chce mi da</i><i>ć kredytu hipotetycznego? Mam 70 tysięcy w gotówce. A ona do mnie, że takie procedury. To ja do niej mam ci zrobi</i><i>ć zdjęcie tych pieniędzy kobito?</i> - cytowałam niskim głosem, marszcząc czoło i gestykulując. - Nadal chcesz, żeby był tylko przystojny i bogaty? Czy ma się jeszcze <i>oddzywac</i> z sensem?<br />
- Przypomniałaś mi, że nie chcę jednak żadnego. - Jolka powiedziała zachrypniętym głosem.<br />
<br />
Zatopiłam dłonie w delikatnej trawie. Ruszałam nimi na boki, pozwalając zielonym źdźbłom falować między palcami. Przystojny, bogaty, mądry, zabawny, wysportowany, gentleman, troskliwy, wyrozumiały, nienarzucający się, tajemniczy, szczery, oddany, wrażliwy, macho i tak dalej. To wszystko brzmi jak test <i>Jaki będzie twój mąż</i>, na 18 stronie Cosmo.<br />
<br />
Wyobrażamy sobie ideał, a i tak ideałem okaże się jego zupełne przeciwieństwo.<br />
Wolisz sukienke uszytą przez maszynę - z przewidywalnym szwem, błyskawicznym zamkiem? Czy tę szyta dniami i nocami przez projektanta, z niepowtarzalną skazą i kroplami potu zmęczenia i łez wzruszenia na odwrocie?<br />
Chcesz coś ładnego jedynie z zewnątrz, niewartego swojej ceny, przewidywalnego, czy mniej doskonałego, ale za to tylko dla ciebie?<br />
<br />
Marzenia o księciu z bajki są głupie.<br />
<br />
- Jolka, ja nie chcę już więcej przystojnych i bogatych. Wiesz, kogo bym chciała?<br />
- Zaskocz mnie.<br />
- Faceta, który mnie wzruszy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZBZDWSfS1SsGGqEDWR7cDzVzsq4hxT0wsbjcIrM57OTAlRwy3rl6m5Lz6a3Rtym-fBgaXZPNhMYEWr14sHPthRkANT_sXmsVjyiVH952UCOJXuqxDf-w8VM5hGa_bpl6p7O0cZXqTTGeQ/s1600/pinterest+666.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZBZDWSfS1SsGGqEDWR7cDzVzsq4hxT0wsbjcIrM57OTAlRwy3rl6m5Lz6a3Rtym-fBgaXZPNhMYEWr14sHPthRkANT_sXmsVjyiVH952UCOJXuqxDf-w8VM5hGa_bpl6p7O0cZXqTTGeQ/s1600/pinterest+666.jpg" height="400" width="266" /></a></div>
(źródło: <i>Pinterest</i>)<br />
<a href="http://facebook.com/zbytfajna" target="_blank">Facebook</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-598034960086065301.post-66542194065744740422015-03-06T04:02:00.002-08:002015-03-06T04:02:47.834-08:00Będę grała w grę- Jarek idzie dzisiaj na piwo do kolegi, więc pomyślałam, że się na niego obrażę, to kupi mi jutro coś ładnego. - Nela powiedziała uśmiechnięta.<br />
- Co? Planujesz z wyprzedzeniem, kiedy się na niego obrazisz? - Hanka zdziwiła się - jeśli ci to przeszkadza, nie możesz powiedzieć mu, że nie lubisz, kiedy zostawia cię samą, czy coś?<br />
- Ale mi nie przeszkadza, że on wychodzi. - Nela patrzyła na mnie twarzą pozbawioną emocji.<br />
- To już nic nie kumam.<br />
- Początkowo chciałam zostawić mu w kuchni czteropak piwa i napisać karteczkę "kocham cię misiaczku", ale pomyślałam, że jak się na niego obrażę, to on zacznie mnie przepraszać i zgodzi się na wszystko, co zechcę. A chcę nową sukienkę - Nela mówiła z takim spokojem, jakby opowiadała o ziemniakach, które obrałaby do obiadu, gdyby gotowała.<br />
- I często tak robisz? Jak czegoś chcesz od Jarka, to udajesz obrażoną, a on się przed tobą płaszczy? - zapytałam.<br />
- No tak, on nie lubi, kiedy się złoszczę.<br />
<br />
Nie mogłam w to uwierzyć. Nigdy nie zdarzyło mi się obrazić na partnera nawet wtedy, gdy rzeczywiście miałam ku temu powody. OK, obrażanie się to nie moja rzecz.<br />
Ale udawać, żeby coś dostać od mężczyzny? To tak działają szczęśliwe związki?<br />
Wybaczcie panowie, ale jesteście głupi i naiwni.<br />
<br />
A nie, nie, zaraz. To ja jestem głupia i naiwna. Ale już wiem, teraz moje życie będzie łatwiejsze. Podczas sobotniej randki spróbuję się obrazić na Patryka. Mam nadzieję, że nie przyniesie mi kwiatka, bo wyjdę na jeszcze większą kretynkę, niż być może jestem.<br />
<i>-Jak mogłeś?! Przecież ja nie na wi dzę goździków!</i><br />
Żartowałam, nie wiem co mówi obrażona kobieta. Czy w ogóle coś wtedy mówi?<br />
<br />
<br />
Guzik prawda Panowie, że chcecie kobiety, która pogra z wami na Xboxie, będzie wyrozumiała i wyluzowana. Wy potrzebujecie czuć na szyi jej oddech. Bać się wrócić do domu o 10 minut za późno i nie daj boże z piwnym oddechem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji07vXFHKplXbkwjJH1_IeylWISc9ffUTZ_XoV1KngeCtpO7FdyYB2g699eFNqiANxf4lND5UqI6IjrQnU4Lqr0dxXTuDGf5EHES6gbLJz6Hw0v9IvJpZcnDAR2xfwLzgDwiLuYz5iQtNY/s1600/pinterest+77.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji07vXFHKplXbkwjJH1_IeylWISc9ffUTZ_XoV1KngeCtpO7FdyYB2g699eFNqiANxf4lND5UqI6IjrQnU4Lqr0dxXTuDGf5EHES6gbLJz6Hw0v9IvJpZcnDAR2xfwLzgDwiLuYz5iQtNY/s1600/pinterest+77.jpg" height="400" width="324" /></a></div>
(źródło: <i>Pinterest</i>)<br />
<a href="http://facebook.com/zbytfajna" target="_blank">Facebook</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09693957887179353489noreply@blogger.com0