Nie
pamiętam jego twarzy.
Nie potrafię przypomnieć sobie jak wygląda, nie odtwarzając w myślach jego zdjęć. Wiem jaki ma kolor oczu, na pamięć mam
wykutą sieć jego zmarszczek, tworzących ten rozkoszny szkic, wiem o
silnie zarysowanej szczęce i perfekcyjnym uśmiechu.
Ale wtedy, kiedy siedzieliśmy naprzeciwko siebie w Bike cafe i jadłeś
zupę, nie pamiętam Twojej twarzy, Wiktorze.
Jak czekałeś ze mną na pociąg i uśmiechaliśmy się, bo tej nocy pierwszy
raz się kochaliśmy, nie pamiętam Twojej twarzy, Wiktorze.
I wiem, że było miło i fajnie, ale nie umiem widzieć Ciebie tak, jakbyś
stał naprzeciwko mnie.
A kiedy przebiegasz przez ulice i pamiętam to tak dokładnie, to widzę
tylko Twoje silne plecy.
I wtedy, gdy leżałam naga obok Ciebie, a Ty głaskałeś moje plecy tak
delikatnie, miałam zamknięte oczy. I gdybym wiedziała, ze nie będę
pamiętać Twojej twarzy,Wiktorze, to bym ich wtedy nie zamykała.
(źródło: Flickr)
Facebook
I z czasem te wspomnienia są wszystkim co pozostaje i dlatego tak ciężko jest pozwolić im odejść.
OdpowiedzUsuńniema gorszej rzeczy niż niepamięć.
OdpowiedzUsuń