piątek, 16 stycznia 2015

Kim chciałabyś zostać? - Sobą, proszę pani.

Słowa Wiktora nie chciały zniknąć z jej pamięci. "Takiej jak Ty to ze świecą szukać, ale...". Wiedziała doskonale, że kobieta może być najpiękniejsza, gotować najsmaczniejszą pomidorową i grać na konsoli, a facet może jej i tak nie chcieć. Nie zechce jej, bo nie. Wiedziała, ale nie rozumiała.

- Jeśli jestem zbyt fajna, by dzielić szczęście z Wiktorem, to jaka powinnam być?
Myśli Hanki sięgnęły czasów podstawówki i liceum. W każdej klasie jest jakaś cicha myszka. Ta cicha myszka zazwyczaj jako pierwsza zachodzi w ciążę, czasem też jako pierwsza bierze ślub, ale nie ma reguły. Hanka spotkała ostatnio dziewczynkę, z którą siedziała w ławce w podstawówce. Nie pamiętała jej imienia - Ala? Ewa? Iza? Wyglądała, jakby właśnie kończyła szkołę, z tą różnicą, że była w 9 miesiącu ciąży. - To ona wie, skąd się biorą dzieci?! - Hanka cała się wzdrygnęła. Była chyba nawet lekko dotknięta tym, że dziewczynka mogła z kimś TO robić, przecież to jeszcze dziecko. (Przynajmniej w jej głowie. I pewnie w głowie rodziców Ali, Ewy, czy Izy.)

W klasie była też zawsze dziewczyna z zadatkami na kurwę. Jeśli miała odrobinę oleju w głowie, to nie kończyła wcale źle. Zazwyczaj u boku brzydkiego, bogatego kolesia, ubrana od stóp do głów w markowe ubrania. Szkoda, że bez gustu.
Były też dziewczyny mądre i ładne, a także mądre i brzydkie. Ich losy są zawiłe, bo do wszystkiego chcą dojść same. Bez kariery opartej na nazwisku męża, bez seksu za pieniądze, bez seksu za dziecko.
Kilka z nich jest teraz na kierowniczych stanowiskach, inne rozwijają swoje pasje, niektóre oddały się pracy na rzecz potrzebujących.
- Czy zamieniłabym się z którąś z nich na życia? - zadała sobie kluczowe pytanie. - Mogłabym być menadżerką w korpo, ale nie lubię pracy po godzinach. Przeraża mnie myśl spędzenia jeszcze większej ilości godzin w towarzystwie ludzi, których i tak muszę widywać codziennie - podświadomie wykrzywiła wargi i zmarszczyła czoło. - Mogłabym pływać wyczynowo, ale brzydzę się basenów. Wolę moją siłownię. Mogłabym założyć ogrodniczki i budować własnoręcznie place zabaw dla biednych dzieci, ale nie wiem jak.
Mogłabym żyć cudzym życiem, ale do jasnej cholery - dobrze mi tak, jak jest!

                     (Źródło: Pinterest)
Facebook

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz